
Czary-mary w konkursie Radia Piekary. Powszechnie lubiany pan Stefan – antykwariusz z katowickiego Skarbka – prowadził w konkursie, w którym wygraną były wakacje na Malediwach. Coś lub ktoś nie bardzo go jednak lubi.
23 maja 2019Jak trudno zorganizować konkurs, w którym do wygrania jest atrakcyjna nagroda, przekonało się ostatnio Radio Piekary. Im bliżej końca, tym więcej zaskakujących wydarzeń, takich jak znikające punkty, przecieki i pomówienia.
Na początku kwietnia rozgłośnia ogłosiła konkurs ?Wycieczka marzeń ? Malediwy?, którego ostatnim etapem było uzupełnienie pewnego tekstu i zamieszczenie zdjęcia uczestnika konkursu z katalogiem biura podróży sponsorującego ?wycieczkę marzeń? na stronie internetowej Radia Piekary.
Od 6 maja trwa głosowanie, które zakończy się 24 maja o godzinie 10. Ten kto uzyska najwięcej głosów publiczności będzie mógł na własne oczy podziwiać słynny archipelag na Oceanie Indyjskim.
Każdy może raz dziennie zagłosować na wybranego przez siebie kandydata. Kolejny głos można oddać dopiero po upływie 24 godzin.
Drogowa Trasa Średnicowa częściowo wyłączana z ruchu.
Niemal od początku najwięcej głosów zdobywały dwie osoby. Na czele był pan Stefan z Katowic, który jest osobą bardzo lubianą ? prowadzi antykwariat w ?Skarbku?.
Głosowali na niego zarówno klienci, znajomi, jak i studenci. Tuż za nim plasowała się pani Alicja z Piekar Śląskich, która miała niespełna o 100 głosów mniej.
Ostrzeżenie inspekcji sanitarnej. Skażona żywność trafiła do sprzedaży.
Obydwojgu kandydatom codziennie przybywała stała liczba głosów, mimo że na początku, wskutek jakiejś awarii, pan Stefan zniknął i stracił 150 głosów. Potem jednak wszystko wróciło do normy. Pan Stefan wrócił i szybko znów objął prowadzenie.
Jednak tuż przed końcem, kiedy pan Stefan miał już ponad 1100 głosów, a jego rywalka prawie 1050, katowiczanin zniknął. Później wrócił z dużo mniejszą liczbą głosów, aby zniknąć już całkowicie.
Usiłowaliśmy się wczoraj dowiedzieć u źródła, czyli w Radiu Piekary, co się stało. Usłyszeliśmy, że wszyscy są bardzo zajęci i poprosili o wysłanie pytania mailem.
Wysłaliśmy, ale do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi. (Aktualizacja: otrzymaliśmy odpowiedź. Jest ona w linku pod tekstem). Tymczasem na profiu facebookowym pani Alicji mogliśmy przeczytać, że to:
?grubsza afera (?) Pan Stefan został wyeliminowany, potem wrócił do gry z mniejszą liczbą głosów, ale prawdopodobnie i tak zrezygnował z konkursu, ponieważ (jak twierdzi) został niesłusznie oskarżony o oszustwo (wg Radia Piekary kupował głosy na zagranicznych serwerach)?.
Teraz i oni już tego nie wytrzymali. Choć ciężko uwierzyć, że tam zaczęły się demonstracje.
Pan Stefan kategorycznie zaprzecza, aby kupował jakiekolwiek głosy. Twierdzi, że to pomówienie i domaga się podania adresu, z którego rzekomo miał kupować głosy.
Nas zastanawia jednak, skąd pani Alicja wie o takich szczegółach i czy ma z nimi związek komentarz jednego z jej znajomych, który poinformował (pisownia oryginalna):
?Stefanem się zajęłem (…)?.
Przy okazji zrobiliśmy mały eksperyment ? pięć różnych osób zagłosowało na inną osobę, która też bierze udział w konkursie. Jeśli prezes Radia Piekary będzie chciał wiedzieć, czy osobie tej przybyło te pięć głosów, czy nie – zapraszamy do kontaktu.
Panu Stefanowi najbardziej przykro jest ze względu na znajomych, którzy mimo senności czekali do północy, aby mogli oddać na niego kolejny głos. A my dodajmy, że pan Stefan jest tak lubiany w Katowicach, że głosowali na niego nie tylko znajomi i przyjaciele.
Odpowiedź Radia Piekary: KLIKNIJ
***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.
***
22 maja 2019
Długa lista niespodzianek dla pasażerów komunikacji miejskiej. Niestety nie zawsze miłych.