Praktyki totalitarne na drodze? Do katowickiego sądu trafił wniosek o wyłączenie urządzeń kontrolujących czy kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość.

Praktyki totalitarne na drodze? Do katowickiego sądu trafił wniosek o wyłączenie urządzeń kontrolujących czy kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość.

23 marca 2019 12 przez administrator

Autor pozwu, którym jest nasz czytelnik – tyszanin – podkreśla, że nie jest przeciwnikiem kontroli prędkości na drogach. Piratów drogowych trzeba ścigać, gdyż powodują oni zagrożenie. Nie może jednak odbywać się to nielegalnie i z pogwałceniem obowiązujących przepisów.

Inwigilowanie prawidłowo jadących kierowców i zakładanie, że być może jednak złamią oni przepisy, to skandaliczna praktyka, nosząca znamiona totalitarne. Tak twierdzi nasz czytelnik.

W Tarnowskich Górach, na drodze krajowej nr 11, Inspekcja Transportu Drogowego zainstalowała odcinkowy pomiar prędkości (OPP). Podobny system działa w okolicach Gliwic, kolejne – w innych miejscach w kraju. Problem w tym, że urządzenia OPP w sposób ciągły zbierają dane o przejeżdżających tamtędy samochodach. Również o tych, których kierowcy nie popełnili wykroczenia, nie popełnią tego wykroczenia i nie są podejrzani o to, że mogą je popełnić. Albo inaczej – wszyscy z założenia są podejrzani, że złamią prawo.

Kierowca (nasz czytelnik) bardzo często jeździ tą drogą. Uznał, że jest nielegalnie inwigilowany, naruszana jest bowiem jego prywatność, prawo do ochrony wizerunku, a służby państwowe gromadzą dzięki OPP informacje o tym, kiedy i w jakim kierunku podróżuje on wspomnianą drogą.

Nasz czytelnik sprawdził, że żadna ustawa i żaden przepis nie zezwala na inwigilację kierowców z założeniem, że być może w przyszłości popełnią oni wykroczenie drogowe. Dlatego skierował on pozew do Sądu Okręgowego w Katowicach.

Podobny problem rozpatrywał już sąd w Niemczech. Sąd w Hanowerze nakazał wyłączenie pierwszego w Niemczech OPP:

„System rejestruje tablice wszystkich przejeżdżających pojazdów, nie tylko tych, które przekraczają prędkość. Taki sposób zbierania informacji jest niezgodny z także z prawem EU. Sąd stwierdził, że w przepisach brakuje podstawy prawnej do automatycznego zapisu danych wszystkich pojazdów poruszających się drogą tylko dlatego, że któryś z kierujących w przyszłości może popełnić wykroczenie. Takie zbieranie informacji ?a priori? stanowi naruszenie zasad demokratycznego państwa prawa i jest przejawem praktyk totalitarnych”.

Kierowca domaga się wyłączenia OPP w Tarnowskich Górach na czas badania sprawy przez sąd, a docelowo wyłączenia OPP. Kontrole prędkości na drodze są konieczne, lecz powinny być wykonywane zgodnie z prawem. Kamery monitoringu miejskiego w Katowicach czy monitoringów w centrach handlowych działają zgodnie z przepisami prawa – ITD również powinna dostosować wdrażane rozwiązania do obowiązujących regulacji.

Od siebie dodajmy, że OPP to zwykłe wyrzucanie pieniędzy. Kierowców ostrzegają znaki, że wjeżdżają do strefy gdzie mierzona jest prędkość. System nie służy więc eliminowaniu czy karaniu piratów drogowych. A jest bardzo kosztowny.

***