Zwycięstwo Polaków na otarcie łez. Awans nie dla nas.

Zwycięstwo Polaków na otarcie łez. Awans nie dla nas.

4 maja 2019 Wyłączono przez administrator

Przed ostatnim występem hokejowej reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata Dywizji 1B w estońskim Tallinie wszystko było już jasne. Niezależnie od wyniku meczu biało-czerwonych z awansu do wyższej dywizji cieszą się Rumunii, którzy w samo południe pokonali Holendrów 3:1.

Nasza drużyna żegna się z turniejem zwycięstwem nad Japonią 7:4.

Pierwsza tercja sobotniego meczu rozpoczęła się od zdecydowanych ataków z obu stron. Z minuty na minutę to jednak nasz zespół osiągnął przewagę, którą w 6 minucie wykorzystał Szymon Marzec, uderzając praktycznie z zerowego konta.

Złe ustawienie japońskiego bramkarza przyczyniło się do tego, że objęliśmy prowadzenie w meczu. Na odpowiedź ze strony rywala nie musieliśmy długo czekać.

Podczas gry w przewadze w 8 minucie Yuri Terao z najbliższej odległości zdołał pokonać Johna Murraya. Po utracie bramki, Polacy ponownie ruszyli odważniej do przodu.

Dobre okazje Arkadiusza Kostka czy też Filipa Komorskiego nie przyniosły jednak zmiany rezultatu. Toczona w niezłym tempie tercja zakończyła się zjazdem zawodników do szatni przy remisowym wyniku na świetlnej tablicy.

Druga tercja toczona ponownie w szybkim tempie zapowiadała nadal spore emocje pomimo faktu, że mecz właściwie był już tylko o honor. W 23 minucie ponownie wyszliśmy na prowadzenie.

Krystian Dziubiński popędził sam na bramkę rywala. Japoński bramkarz pierwszą próbę zdołał wybronić, lecz wobec dobitki tego samego zawodnika był już bezradny.

Chwilę później było już 3:1 dla naszej reprezentacji. Kąśliwy, ale co najważniejsze skuteczny strzał w kierunku bramki japońskiej oddał Mateusz Gościński.
Polacy, którzy przyzwyczaili nas, że przy pewnym prowadzeniu oddają inicjatywę rywalom, tym razem zrobili podobnie. Na taki stan rzeczy złożyło się to, że w nie dużym odstępie czasowym nasza drużyna dopuściła się dwóch kar i musieliśmy sobie radzić w podwójnym liczebnym osłabieniu.

Ostatecznie udało nam się wybronić osłabienie i jak najszybciej chcieliśmy znowu atakować, szukając swoich szans w tercji rywala. W 30 minucie prowadzenie biało-czerwonych podwyższył Patryk Wronka, uderzając precyzyjnie spod niebieskiej linii.
Jak się okazało na powtórkach to jednak Krystian Dziubiński, po drodze na linii strzału, zdołał jeszcze zmienić tor lotu krążka i ostatecznie to jemu zapisano trafienie. Pod koniec tercji kolejnego gola dołożył jeszcze Bartłomiej Jeziorski i na drugą tercję zjeżdżaliśmy już przy pewnym i co najważniejsze zasłużonym prowadzeniu biało?czerwonej reprezentacji.

Trzecia tercja rozpoczęła się od gry w przewadze Polaków. Na ławkę kar po faulu na Wronce powędrował Yushiroh Hirano.

Biało?czerwoni, pomimo kilku prób, nie zdołali po raz kolejny pokonać japońskiego bramkarza. Niestety w okresie naszej przewagi to rywale zdołali wyprowadzić skuteczną kontrę, którą pewnie wykończył Yushi Nakayashiki.

Po tym trafieniu na lodowisku można było zaobserwować dość wesoły, swobodny hokej. W 52 minucie kolejną bramkę dla naszej reprezentacji zdobył Mateusz Bryk, wykorzystując tym razem grę Polaków w przewadze.

Chwilę później, w odpowiedzi, bramkę dla Japończyków strzelił Kota Shinohara. Dorobek bramkowy ustalił w ostatniej minucie najpierw Filip Komorski dla naszej reprezentacji, a na dwie sekundy przed końcem meczu czwartą bramkę dla naszych rywali strzelił ponownie Nakayashiki.

Polacy pokonali ostatecznie Japończyków 7:4. Z awansu do dywizji 1A mogą cieszyć się wspomniani wcześniej Rumunii, znów ze spadkiem pogodzić się muszą Holendrzy. Reprezentacja Polski zajęła w estońskim turnieju 2 miejsce.

Nie ma co ukrywać, że jest to miejsce poniżej oczekiwań zawodników, trenerów, kibiców i wszystkich ludzi związanych z hokejem na lodzie w naszym kraju.

Polska : Japonia 7:4 (1:1,4:0,2:3)

Tekst i zdjęcie Grzegorz Mijalski.

***

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.

***

Prywatne stanowisko obronne? Czemu nie. Własny schron bojowy? Jak najbardziej. Rozdają bunkry.

 

 

 

Toksyczne grillowanie. Na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach przeprowadzono badania sprzedawanych w sklepach brykietów do grilla i węgli drzewnych. Konkluzja tych badań: Nie wiedząc o tym sami siebie trujemy.

 

 

 

Majówka ze śmiercią. Seria strasznych wypadków na drogach naszego regionu. Ten, widoczny na zdjęciu, został sfilmowany przez kamerę monitoringu.

 

 

 

Pijani kierowcy usiłowali przechytrzyć policję. Nie wszystkim się udało.

 

 

 

Pięć dni temu wyszedł z domu i do chwili obecnej nie daje znaku życia. Zrozpaczona rodzina prosi o każdą informację na jego temat. Prowadzone przez policję intensywne poszukiwania na razie nie dają rezultatu.

 

 

 

Katowickie schronisko dla zwierząt bije na alarm. Ktoś rozrzucił parówki z dziwną zawartością. Jeden z psów, wykorzystując nieuwagę wolontariusza, zjadł taką parówkę.