Toksyczne grillowanie. Na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach przeprowadzono badania sprzedawanych w sklepach brykietów do grilla i węgli drzewnych. Konkluzja tych badań: Nie wiedząc o tym sami siebie trujemy.

Badania przeprowadził Zbigniew Jelonek. Wyniki każą zadać pytanie o to, ile jest węgla w węglu?

Pan magister badał próbki paliw grillowych pochodzące od wiodących producentów i dystrybutorów tego rodzaju towaru. Znalazł m.in. kawałki szkła czy metali.

To jeszcze nic. Przebadane brykiety i węgle drzewne zawierały m.in. fragmenty tworzyw sztucznych. To zaś oznacza, że szaszłyki, kiełbasy czy karczek podczas przygotowywania na grillu pochłaniały rakotwórcze, trujące substancje, groźne dla zdrowia i życia.

Uniwersytet Śląski informuje:

„Analizy zanieczyszczonych węgli i brykietu potwierdziły wysoką zawartość wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych oraz szczególnie niebezpiecznych, kancerogennych benzopirenów i benzoperylenu”.

UŚ zwraca uwagę na opinię dr hab. Moniki Fabiańskiej z Katedry Geochemii, Mineralogii i Petrografii:

„Niewątpliwie warto byłoby również zwrócić uwagę, że zidentyfikowane wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, występujące w paliwach grillowych i brykiecie stanowią zaledwie niewielki procent obecnych w nich szkodliwych substancji, takich jak związki fenolowe czy aromatyczne pochodne aminowe.

Podczas procesu grillowania substancje te mogą przedostawać się do produktów lub być wchłaniane bezpośrednio przez drogi oddechowe przez osoby znajdujące się w pobliżu grilla”.

Czy więc należy zrezygnować z tej formy spędzania wolnego czasu? Niekoniecznie. Naukowcy z UŚ doradzają, by korzystać z grillów elektrycznych lub gazowych.

Jeśli jednak koniecznie chcemy zaznać przyjemności palenia pod rusztem węglem drzewnym – wybierajmy te paliwa grillowe, które mają certyfikat jakości.

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.

Fot. Pixabay.

***