Pogotowie… pożarne

W Dniu Ratownictwa Medycznego w Tychach zabrakło karetek. Do rannej osoby jechać musieli strażacy.

Dzisiaj ratownicy medyczni mieli swoje święto. Ta sobota była zarazem trzynastym dniem października. Kto jest przesądny, ten powie, że coś się musiało wydarzyć. I wydarzyło się.

W Tychach przy ul. Edukacji człowiek spadł ze schodów. Do wypadku doszło pod wieczór. I okazało się, że w całym tym mieście nie ma ani jednej karetki pogotowia ratunkowego, która mogłaby wyjechać do wypadku. Wszystkie były zajęte – albo wyjechały do pilnych zgłoszeń, albo przewoziły chorych. Wysłano więc straż pożarną.

Na miejsce zdarzenia pojechały dwa wozy bojowe straży pożarnej. Strażacy zajęli się ranną osobą. Udzielili pierwszej pomocy. Poczekali aż przyjedzie karetka, po czym przekazali rannego zespołowi ratownictwa medycznego.

Sprawę opisał 112 Tychy – Tyskie Służby Ratownicze. Podobno to się zdarza.

***
Wchodź bezpośrednio na naszą www. Niczego nie przeoczysz. Facebookowiczów zapraszamy do wchodzenia bezpośrednio na fanpage i do utworzonej przez nas grupy https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis – jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty. Jeśli uznasz, że warto, udostępnij tę publikację innym. Dziękujemy.