Konsekwencje współpracy z przestępcą.

Konsekwencje współpracy z przestępcą.

7 kwietnia 2022 Wyłączono przez administrator

Instytut Polskiej Akademii Nauk zabarykadowany.

***

Od spraw drobnych do poważnych. Tak konstruujemy obecny artykuł.

Drobiazg.

Pod koniec dnia pracy Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu wykonaliśmy telefon. Chodziło o to czy do dyrektora jednostki, prof. Marka Figlerowicza, dotarł e-mail, jaki wysłaliśmy dziś na adres [email protected].

Zdarza się przecież, że jakąś wiadomość można przeoczyć. Wpadnie do folderu ze spamem (choć wiadomościom wysyłanym z naszego adresu redakcyjnego to się nie przydarza) bądź zwyczajnie zostanie przeoczona.

E-mail zawierał jedno bardzo proste pytanie. Jaką drogę przebywały próbki z materiałem genetycznym Polaków od miejsca czy miejsc pobrania do miejsca, gdzie były badane?

Pytanie wręcz banalne. Droga próbek musi być przecież wcześniej ustalona i zatwierdzona.

Chodzi bądź co bądź o jeden z największych polskich skarbów. O wiedzę o kodach genetycznych Polaków.

Wiedza ta powinna być traktowana na równi (a może nawet jeszcze bardziej wyjątkowo) z wiedzą o naszych PESELACH, liniach papilarnych, nie mówiąc o innych danych wrażliwych, na przykład dotyczących zdrowia. To chyba oczywiste.

Telefon odebrała sekretarka. Zapytała czy ta rozmowa jest nagrywana (nie była).

Powiedziała, że nie wyraża zgody na nagrywanie jej głosu. Po czym rozłączyła się nie pozwalając na przedstawienie przyczyny połączenia.

Okazuje się więc, że barykadowanie Instytutu przed dziennikarzami nie ustało. Dotąd była to barykada polegająca na zamykaniu drzwi instytutowego sekretariatu na klucz. Teraz doszła do tego niemożność rozmowy telefonicznej – nawet o takiej sprawie jak to, czy doszedł e-mail.

Skandal.

Otrzymaliśmy pismo z Sądu Okręgowego w Olsztynie. Dotyczyło D. S., czyli osoby, której nazwisko wymieniane jest w sprawozdaniu z działalności Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu.

W piśmie tym znalazły się m. in. następujące zdania: „Oczywiście, D. S. nie jest człowiekiem o nieposzlakowanej opinii, zwłaszcza w kontekście wielokrotnej uprzedniej karalności. (…) W uzasadnieniu postanowienia z dnia 15 września 2021r. wymieniono liczne wyroki skazujące D. S. i wskazano , że skazania te nie odnoszą się do kwestii związanych z bezpieczeństwem w komunikacji”.

I to z tym człowiekiem Instytut Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu podjął współpracę przy tworzeniu „Genomicznej Mapy Polski”. Oczywiście, że prof. Figlerowicz mógł nie wiedzieć o przestępczej przeszłości D. S.

Jego obowiązkiem jednak było sprawdzenie przynajmniej tego czy podmiot, z którym podjęto współpracę przy tworzeniu genetycznej mapy społeczeństwa polskiego, ma jakiekolwiek obycie w realizacji projektów o charakterze naukowym.

Przeszłość D. S., w tym długi pobyt w więzieniu, każą w to wątpić. A przecież firma, w imieniu której ten pan występował, stała się beneficjentem wielomilionowej dotacji (ponad 65 mln zł) przyznanej przez Unię Europejską na wspomniany powyżej projekt.

Konsekwencje.

Konsekwencje współpracy z osobą o, co najmniej wątpliwej moralności (a którą wiele razy interesowała się Temida) są takie, że sprawą zainteresowali się dziennikarze. I zadają pytania.

A że pytania nie mogą być wygodne dla profesorów Figlerowicza oraz Błażewicza (ten drugi reprezentuje w projekcie Politechnikę Poznańską), toteż ci uchylają się od odpowiedzi. A nawet – i to w sensie dosłownym – uciekają.

To uchylanie się od udzielania odpowiedzi ma rozmaite formy. Nie odpowiedziano na szereg pytań skierowanych w formie pisemnej i w trybie dostępu do informacji publicznej.

Termin już minął. Odpowiedzi na najważniejsze kwestie nie ma, a szereg pozostałych jest nie do końca na temat.

To zachowanie każe zadać kolejne pytanie – zasadnicze. I nie jest to pytanie: Dlaczego? (Dlaczego profesorowie tak się zachowują?).

Zasadnicze pytanie brzmi: Jak? (Jak to możliwe, że w tego rodzaju projekcie znalazł się D. S.?).

A przypomnijmy, że chodzi o dane wrażliwe. Tak wrażliwe, że PESEL przy nich się chowa.

W tym artykule brakuje jednego elementu. Próby wytłumaczenia zachowania panów profesorów.

W jakimś bowiem stopniu czerpią oni z „dokonań” swojego partnera.

O czym będzie w kolejnym artykule.

A tu polecamy naszą poprzednia publikację na temat uciekających profesorów:

Uciekający profesorowie.

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do obejrzenia filmu dokumentalnego „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” (baner z linkiem do filmu przy tekście).

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Poniżej ważny komunikat na temat: testy koronawirus, wymazy kowid, laboratoria covid.

Gromadzimy dziennikarski materiał na temat następujący: epidemia COVID-19. Inaczej mówiąc: pandemia koronawirusa. Prosimy o kontakt i o relacje a także wspomnienia związane z SARS-CoV-2. Interesuje nas kwarantanna, izolacja, stan epidemii zakazy, lockdown. Jednym słowem całość tematu pod hasłami: koronawirus w Polsce, antygenowy test covid, testy na covid czy test pcr, koronawirus szpitale. Albo też respirator covid.
Anonimowość gwarantowana. Piszcie na [email protected]

***

FOT. Wikimedia.