Oto drogowy bandyta

22 stycznia 2018 0 przez administrator

Trwają poszukiwania osoby, która wczoraj wieczorem wykonywała niebezpieczne manewry samochodem pędzącym przez centrum Katowic. Auto na pełnym gazie wchodziło z poślizgiem w zakręty i przejeżdżało po pasach.

Zdjęcie dlatego jest niewyraźne, ponieważ pani Karolina robiła je w pośpiechu. Wczoraj wczesnym wieczorem zmierzała od strony pl. Wolności w kierunku ul. 3 Maja, gdy omal nie została rozjechana na pasach przez ten samochód. Auto przejechało z rykiem przez przejście dla pieszych dzielące pl. Wolności i ul. 3 Maja.

Słysząc nadjeżdżający samochód pani Karolina w ostatniej chwili odskoczyła. W ten sposób uratowała życie. Tymczasem samochód nie zjechał z pl. Wolności, lecz robił kolejną rundkę. Nasza czytelniczka obserwowała, jak inni ludzie uciekają na bok przed szalonym kierowcą, który na pełnych obrotach wchodzi w zakręty. Zagrożeni więc byli nie tylko ci, którzy akurat znajdowali się na przejściach dla pieszych, lecz pozostali kierowcy oraz piesi na chodnikach.

Kiedy auto wykonywało kolejną wariacką rundkę, pani Karolina zrobiła mu kilka zdjęć. Tu samochód znalazł się najbliżej. Miał gliwicką rejestrację. Tyle zapamiętała nasza czytelniczka.

Po jakimś czasie auto wjechało w ul. Sokolską. Policjanci, którzy patrolowali w tym czasie śródmieście Katowic, poinformowali, że wiedzą o samochodzie wykonującym śmiertelnie niebezpieczne manewry na oblodzonych ulicach miasta. Piesze patrole informowały ruch drogowy o potencjalnym zabójcy, pędzącym przez miasto. Jego zachowanie było tym bardziej niebezpieczne, że zimą, w pobliżu chodników i w okolicach przejść dla pieszych, ćwiczył tzw. drifty i poślizgi.