W Katowicach i całym województwie śląskim wyraźnie się przestaliśmy bać epidemii. A liczba ofiar śmiertelnych robi ogromne wrażenie.

Dziś mijają równo dwa tygodnie od początku miesiąca. Prześledziliśmy sytuację w woj. śląskim od początku czerwca.

Pod uwagę wzięliśmy wyłącznie ofiary śmiertelne epidemii. Śmierć goniła śmierć.

Do rzadkości należały dni bez żadnej ofiary śmiertelnej. A może w ogóle nawet ich nie było. Raporty bowiem podają dane nawet z kilkunastogodzinnym opóźnieniem.

To co wyłania się ze statystyki czerwcowej naprawdę powinno dać do myślenia tym wszystkim, którzy uważają, że nie ma się niczego bać. A także tym wszystkim, którzy uważają, że COVID-19 niczym specjalnym nie różni się od grypy (ta powoduje około 150 zgonów rocznie w całej Polsce).

Wczoraj o 10.30 poinformowano o kolejnych 5 zgonach w woj. śląskim.

Dzień wcześniej słuzby wojewody śląskiego informowały o 2 przypadkach śmiertelnych.

10 czerwca podano informację o śmierci jednej osoby.

Bardzo tragiczny był w woj. śląskim 9 czerwca. Wtedy to informowano aż o 11 zgonach.

W tym samym dniu liczba stwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem przekroczyła w woj. śląskim liczbę 10 tys. Dodajmy, że chodzi tylko o tych, którym pobrano wymaz.

Ponieważ na ulicach Katowic i innych miast ma się wrażenie, jakby większość osób zapomniała o ryzyku zakażenia, podajmy jeszcze jedną informację z tamtego dnia. 9 czerwca raportowano, że liczba aktywnych infekcji w woj. śląskim to 7 tys. 381.

7 czerwca mieliśmy kolejne 3 przypadki śmierci na zarazę.

6 czerwca również zmarły 3 osoby (cały czas mówimy tylko o woj. śląskim).

5 czerwca był bardzo tragiczny. Poinformowano, że na COVID-19 w naszym regionie zmarło 10 osób.

4 czerwca – jak podano – zaraza odebrała życie 1 osobie.

7 śmiertelnych ofiar epidemii odnotowano 3 czerwca.

6 zgonów – to statystyka z 2 czerwca.

1 czerwca informowano o śmierci 3 osób.

51 zgonów w ciągu 14 dni. To tylko woj. śląskie.

Dlatego przypomnijmy sobie o zasadach bezpieczeństwa. Starajmy się nie robić tłoku. Nośmy maseczki, gdy jest to konieczne.
Nośmy maseczki przede wszystkim w sklepach. Nie dotykajmy produktów bez opamiętania. Nie liżmy palców przed dotykaniem zrywek.

Szczególny apel kierujemy do szefów marketów. Zadbajcie o to, by pracownicy osłaniali twarze.

W wielu sklepach sieciowych zauważyliśmy, że pracownicy niczego nie mają na twarzach. Rozumiemy, że noszenie maseczki przez cały dzień pracy jest bardzo uciążliwe.

Nikt nam jednak nie wytłumaczy, dlaczego po ściągnięciu maseczki, pracownicy marketów nie zakładają przyłbic. One naprawdę nie gryzą.

W tej sytuacji trudno uwierzyć, że w marketach nie ma pracowników, którzy nie są zainfekowani. Chcemy im przypomnieć, że zakupy w marketach robią również osoby starsze, osoby cierpiące na rozliczne choroby i będące w grupie wysokiego ryzyka.

Pełna statystyka epidemiczna w woj. śląskim – stan na godz. 10.30 w sobotę:

10 tys. 682 infekcje (przyrost dzienny to 209). 7 tys. 632 infekcje trwające. 2 tys. 799 ozdrowień. 320 osób opuściło szpitale. 8 tys. 755 osób na kwarantannie. 114,4 tys. zbadanych próbek. 81 tys. 753 osób poddanych badaniom przesiewowym. 260 zgonów.

***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Komunikat redakcji Katowice Dziś.

Zmagamy się z epidemią. To szczególna sytuacja. Zapraszamy do zamieszczania postów w grupie Katowice Dziś, które pomogą wam przetrwać ten trudny czas. Więcej dowiesz się z komunikatu w grupie.

Osobisty tłumacz i nauczyciel języków obcych. Od razu tłumaczy rozmowę mówiąc i pisząc jednocześnie.