Pytamy o bezpieczeństwo pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej Kombatant, o to jak chroni się ich zdrowie oraz życie. Okazuje się, że to pytania niegodne zainteresowania i uwagi.

Pytamy o bezpieczeństwo pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej Kombatant, o to jak chroni się ich zdrowie oraz życie. Okazuje się, że to pytania niegodne zainteresowania i uwagi.

26 kwietnia 2020 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.
***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***

Zacznijmy od tego, że zdobyliśmy relację ze środka odciętego od świata DPS Kombatant w Bytomiu. Wiadomo, że sytuacja jest tam dramatyczna, o czym od kilku tygodni regularnie i osobiście informował prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.

W piątek 17 kwietnia podjęto próbę ewakuacji tych pensjonariuszy DPS, którzy nie wykazywali objawów zakażenia koronawirusem. Ewakuacja została przeprowadzona nieudolnie.

Dyrektor Centrum Rehabilitacji Repty w Tarnowskich Górach wydał oświadczenie. Postawił w nim zarzuty kierowane wprost do bytomskiego magistratu – tak ciężkie, że powinny być zbadane przez prokuraturę.

Przekazano nam wstrząsającą relację dotyczącą zarówno ewakuacji, jak i tego, co działo się w DPS Kombatant w czasie, gdy ośrodek był już odcięty od świata.

Relacja naprawdę jest wstrząsająca. Kto nie czytał, może to uczynić obecnie. Dla radnych miasta Bytomia lektura obowiązkowa: >>Na korytarzach patrole niezidentyfikowanych osiłków. Strach, dręczenie, przemoc fizyczna i słowna. I te przejmujące słowa: „nas to nie interesuje”<<.

Przed publikacją tej wstrząsającej relacji skierowaliśmy pytania dotyczące tej sprawy – do Biura Prasowego urzędu Miejskiego w Bytomiu, jak również bezpośrednio do prezydenta Bytomia Mariusza Wołosza.

Pytania skierowaliśmy na 9 godzin przed publikacją (tak długo czekaliśmy na odpowiedź). Z pytań wynikało, że chodzi o sprawy wielkiej wagi, dotyczące bezpieczeństwa pensjonariuszy DPS.

Pytania wysłaliśmy w środę przed południem. Publikacja miała miejsce w środę wieczorem.

Odpowiedzi nie otrzymaliśmy w środę. Nie przekazano nam ich w czwartek. Nie pofatygowano się, by odpowiedzieć w piątek. Oczywiście w sobotę i niedzielę również ich nie nadesłano.

Zdecydowaliśmy się więc opublikować treść pytań. Prosimy się z nimi zapoznać.

Tę prośbę w szczególności kierujemy do bytomskich radnych. To mogły być ich pytania.
I z pewnością powinny ich zainteresować odpowiedzi (te, których niestety nie ma). Wszak chodzi o zdrowie, życie i prawa człowieka.

Jeszcze raz podkreślmy, że z publikacją czekaliśmy aż do wieczora licząc na jakąkolwiek odpowiedź.

Nasz e-mail:

„Szanowni Państwo

W związku z przygotowywaną publikacją proszę o pilną informację o tym, jakie osoby opiekują się pensjonariuszami DPS Kombatant.

Proszę aby była to pilna informacja wskazująca na dokładną liczbę dotychczasowych opiekunek będących pracownicami DPS Kombatant, jak również opiekunów i pracowników DPS, którzy pozostają obecnie w pracy.

Proszę o dokładną liczbę osób, które skierowano do wsparcia pracowników DPS Kombatant, a także odpowiedź, ile w tej grupie jest mężczyzn, a ile kobiet, kto kwalifikował te osoby, w jaki sposób zostały znalezione i czy mają one jakieś fachowe kwalifikacje.

Proszę o odpowiedź, czy na bieżąco kontroluje się działania i pracę tych osób, jak i kto to czyni.

Proszę o odpowiedź, czy na czas sytuacji nadzwyczajnej zostały wprowadzone zmiany w obowiązujących w DPS zasadach, np. jakiś dodatkowy regulamin obowiązujący pensjonariuszy i personel.

Proszę o odpowiedź, iloma autokarami w piątek wyjechali pensjonariusze DPS Kombatant z Bytomia, ile osób było w każdym autokarze i w jakie miejsca byli oni kierowani.

Proszę o odpowiedź, jak długo w piątek pensjonariusze DPS przebywali w autokarach po odbyciu podróży z Bytomia do nowych miejsc pobytu i czy wolno im było je opuszczać.

Proszę o odpowiedź, w jaki konkretnie sposób zadbano o podstawowe potrzeby osób z autokarów w czasie podróży, oczekiwania na przyjęcie w innym miejscu i po powrocie (ubikacja, posiłki, badania, lekarstwa, miejsce do leżenia).

Ze względu na planowany termin publikacji proszę o wyjaśnienia jak najszybciej, jeśli nie na piśmie to w formie rozmowy telefonicznej. Proszę również o kontakt bezpośrednio po otrzymaniu przez Państwa powyższego pisma w celu uzgodnienia czasu i formy przekazania informacji, które wyszczególniłem powyżej”.

***

Komunikat redakcji Katowice Dziś.

Zmagamy się z epidemią. To szczególna sytuacja. Zapraszamy do zamieszczania postów w grupie Katowice Dziś , które pomogą wam przetrwać ten trudny czas. Pierwszeństwo mają następujące posty: dam pracę, szukam pracy. Mam coś co mogę nieodpłatnie odstąpić. Chcę pomóc / szukam pomocy. Zapraszamy te wszystkie osoby, które prowadzą działalność gospodarczą – i mają dziś problem z dotarciem do klientów. Również posty o charakterze ofertowym będziemy tu zamieszczać nieodpłatnie – po podjęciu w każdym takim przypadku indywidualnej decyzji.

Każdy post będzie weryfikowany pod kątem regulaminu grupy (zakładka informacje). Możliwe jest także przygotowanie szerszej publikacji na naszej stronie WWW z postem na fanpage’u. W ten sposób opublikowaliśmy już artykuł o firmie Zarys, która do Polski dostarczyła 6 mln maseczek i kombinezony ochronne, o fabryce zniczy i świec zapachowych, której właściciel, mimo trudnej sytuacji gospodarczej, walczy o utrzymanie miejsc pracy, o restauracji Śląska Prohibicja.

Zapraszamy.

Fot. Pixabay.