Spod gruzów wydobyto czworo dorosłych osób i czworo dzieci. Wszyscy nie żyją. Tę straszną katastrofę wywołali najprawdopodobniej robotnicy budowlani, którzy w pobliżu trzykondygnacyjnego budynku przewiercili gazociąg.

Spod gruzów wydobyto czworo dorosłych osób i czworo dzieci. Wszyscy nie żyją. Tę straszną katastrofę wywołali najprawdopodobniej robotnicy budowlani, którzy w pobliżu trzykondygnacyjnego budynku przewiercili gazociąg.

5 grudnia 2019 Wyłączono przez administrator

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Na miejscu katastrofy w Szczyrku są wojewoda śląski i wicewojewoda, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji a także komendant główny Państwowej Straży Pożarnej. W gaszeniu pożaru i w akcji poszukiwawczej uczestniczyły jednostki straży pożarnej z różnych miast województwa. Na miejscu są m.in. policjanci z Katowic.

Eksplozja nastąpiła o godz. 18.26. Następnie pojawiły się płomienie. Budynek przy ul. Leszczynowej dosłownie przestał istnieć.

Oficjalnej informacji o przyczynach katastrofy nie ma. Jednak Polska Spółka Gazownictwa twierdzi, że urządzenia pomiarowe zarejestrowały gwałtowny wzrost ciśnienia gazu w sieci na terenie Szczyrku.

Na miejsce natychmiast wysłano pogotowie gazowe. Odcięto dopływ gazu. Niestety było już za późno.

PGE twierdzi, że musiało dojść do pomyłki. Tzw. przewiert sterowany uszkodził gazociąg średniego ciśnienia. Z rury o średnicy 15 cm zaczął uchodzić gaz.

Jak ustalono, w zniszczonym budynku mieszkało dziewięć osób. Jedna z nich w chwili eksplozji znajdowała się gdzie indziej.

Akcja ratownicza trwała przez całą noc. Strażacy i policjanci pracowali w ekstremalnie trudnych warunkach. Ostatnie ciała wydobyto spod gruzów dopiero dzisiaj.

Fot. Śląski Urząd Wojewódzki.