Pierwsza porażka biało?czerwonych. Awans się oddala.

Pierwsza porażka biało?czerwonych. Awans się oddala.

2 maja 2019 Wyłączono przez administrator

Po dniu przerwy w turnieju polscy hokeiści wznowili zmagania na Mistrzostwach Świata Dywizji 1B w estońskim Tallinie. Polacy w swoim trzecim spotkaniu przegrali po dogrywce z reprezentację Rumunii 2:3 i mocno skomplikowali swoje szanse na awans do Dywizji 1A.

Polską reprezentację przed środowym meczem wzmocnił świeżo upieczony mistrz zaplecza niemieckiej ligi DEL2 ? Paweł Dronia. Samo spotkanie rozpoczęło już tradycyjnie od zdecydowanych ataków biało ? czerwonych.

Rumuni jednak nie byli bierni w swojej grze i również wyprowadzali groźne kontry. Z minuty na minutę to jednak Polacy zaczęli coraz bardziej dominować na lodzie.

W 8 minucie po raz pierwszy nasz zespół zagrał w osłabieniu, ponieważ za faul na ławkę kar powędrował Adam Domogała. Chwilę później również Filip Starzyński trafił do karnego boksu, odsiadując karę za opóźnianie gry, której dopuścił się Przemysław Odrobny.

Długie ostrzeliwanie polskiej bramki niestety po chwili skończyło się utratą gola. Pierwsze trafienie dla Rumunów zanotował Szilard Rokaly.
Polacy szybko ruszyli do ataku, tak aby doprowadzić do wyrównania. Mimo ogromnych starań ta sztuka jednak się nie udała i na pierwszą przerwę zawodnicy zjeżdżali przy niespodziewanie jednobramkowym prowadzeniu drużyny Rumunii.

Na drugą tercję Polacy wyszli mocno zdeterminowani i nadal dążyli do wyrównania stanu rywalizacji. Graliśmy nawet dwukrotnie w liczebnej przewadze, lecz i to nie przyniosło zamierzonego efektu.

Z każdą upływającą minutą robiło się coraz bardziej nerwowo w szeregach biało?czerwonych. Rumuni mądrze się bronili, a nasi zawodnicy nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego rumuńskiego bramkarza.

Środkowa tercja meczu nie przyniosła zmiany rezultatu.

W trzeciej tercji Polacy rzucili się od początku na rywala. Niestety próby Patryka Wronki oraz Damiana Kapicy nie przyniosły zmiany rezultatu.

W 49 minucie spotkania Rumuni drugi już raz tego dnia popełnili błąd nadmiernej ilości graczy na lodzie i jeden z nich musiał udać się na przymusowy 2?minutowy odpoczynek. Doskonałą okazję do zdobycia bramki miał Marcin Kolusz, który znalazł się sam przed rumuńskim bramkarzem, lecz i tym razem nie udało się zdobyć wyrównującego gola.

Rumuni zdołali obronić grę w osłabieniu. W 51 minucie w doskonałej okazji przestrzelił Patryk Wajda. Minutę później w końcu udało się wyrównać. Któż by inny, niż lider naszego zespołu Damian Kapica wpisał się na listę strzelców.

Gdy wydawało się, że Polacy pójdą za ciosem, fatalny błąd popełnił Odrobny, który przy wybiciu krążka pechowo trafił nim w nogę Arkadiusza Kostka i Rumuni znów wyszli na prowadzenie w meczu. Na niecałe dwie minuty przed końcem Tomek Valtonen zdecydował się na manewr ściągnięcia bramkarza i poprosił dodatkowo o przysługujący mu 30?sekundowy czas.
Polacy zamknęli rywala w tercji i ostrzeliwali rumuńską bramkę. 23 sekundy przed końcem Dronia podał do Krystiana Dziubińskiego, a ten wystrzelił skutecznie po lodzie, doprowadzając do ponownego wyrównania i dogrywki.

5-minutowa dogrywka do ewentualnego rozstrzygnięcia rozpoczęła się po krótkiej przerwie w składach 3-osobowych. Niestety Patryk Wronka w początkowej jej fazie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z rumuńskim bramkarzem.

Mniejsza ilość graczy na lodzie powodowała, iż akcje błyskawicznie przenosiły się od bramki do bramki. Kapica również stanął oko w oko z bramkarzem rywala, ale i tym razem bezskutecznie.

Pod koniec dodatkowego czasu gry Rumuni zagrali w przewadze, a karę odsiadywał Paweł Dronia. Niestety akurat oni przewagę wykorzystali i w ostatniej minucie dogrywki zdołali zdobyć ?złotego? gola.

Bohaterem Rumunów okazał się Pawło Borysenko. Polacy po trzeciej serii gier są na drugim miejscu w tabeli tuż za Rumunami, którzy mają tyle samo punktów, lecz przy ewentualnym awansie decyduje właśnie bezpośredni mecz, a nie jak na razie lepszy bilans bramkowy Polaków.

Do rozegrania pozostają jeszcze 2 mecze. Podopieczni Tomka Valtonena zmierzą się kolejno z Estonią (w czwartek) i Japonią (w sobotę).

Polska : Rumunia 2:3 (0:1,0:0,2:1 dogr. 0:1)

Tekst/fot.: Grzegorz Mijalski.

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.

***

Seria groźnych dla życia wypadków z udziałem jednego z mebli sprzedawanych w Ikei. Firma jest przekonana, że zawinili klienci, ale wydaje ostrzeżenie i uruchamia ?akcję naprawczą?.

 

 

 

Ciało noworodka w rzece. Znalazła je przypadkowa osoba.

 

 

 

Motocyklista mógł być w szoku po wypadku, do którego sam doprowadził. Wyglądał jakby go obdarto ze skóry.

 

 

 

Porzucona budowa autostrady w woj. śląskim. Podwykonawcy nie otrzymali należnych im pieniędzy. Kto ją nam wybuduje?

 

 

 

Nie dotykajcie tych jaj. Wykryto skażenie bakteriologiczne na skorupkach. Przedstawiciele sieci dyskontów wydali apel do klientów.

 

 

 

Samozwańczy ?szeryf? spowodował ogromne zagrożenie na DTŚ. Policja publikuje nagranie i kieruje do sądu wniosek o odebranie ?szeryfowi? uprawnień oraz skierowanie go na badania lekarskie.

 

 

 

Awaria i pożar w elektrowni jądrowej niedaleko polskiej granicy. W linii prostej znajdującej się od Katowic kilkaset kilometrów bliżej niż Czarnobyl.