Podkreślają, że to nie jest primaaprilisowy żart. 35-letni mężczyzna znalazł niechlubny sposób na poznanie swoich kilkunastu sąsiadów.

Podkreślają, że to nie jest primaaprilisowy żart. 35-letni mężczyzna znalazł niechlubny sposób na poznanie swoich kilkunastu sąsiadów.

1 kwietnia 2019 Wyłączono przez administrator

To naprawdę nie jest primaaprilisowy żart, co podkreślają przedstawiciele policji. Wczoraj po godz. 22.00 policyjny patrol zatrzymał się na ulicy Wolności w Rudzie Śląskiej, tuż przy grupie mężczyzn, którzy trzymali kompletnie pijanego innego mężczyznę. Jak się okazało, byli to mieszkańcy pobliskiej ulicy Brańskiego.

Ludzie ci wyjaśnili, że zaniepokoiło ich zachowane człowieka, podchodzącego po kolei do samochodów zaparkowanych pod blokami. Jedna z osób zapytała go, o co mu chodzi. Wtedy ten zaczął uciekać.

***

 

***

Ruszyła pogoń. Uciekiniera dognano kilkaset metrów dalej. Mężczyzna był mocno pijany. W kieszeni miał scyzoryk.

Policjanci, wraz z grupą lokatorów ul. Brańskiego i pojmanym przez nich nietrzeźwym, wrócili w pobliże zaparkowanych samochodów. Wtedy okazało się, że aż 15 z nich ma przebite opony.

Jeden z pojazdów to bardzo drogie auto. Jego właściciel był załamany. Powiedział, że wymiana opon będzie kosztować aż 12 tys. zł. Pozostali pokrzywdzeni dopiero szacują straty.

Okazało się, że sprawca zniszczeń jest sąsiadem tych, którym poprzebijał opony. Dziś wyjaśnia powody swojego zachowania. Miał 2 promile alkoholu w organizmie, lecz to chyba tylko częściowo tłumaczy jego zachowanie.

***
Linki do naszych wcześniejszych publikacji – zejdź niżej (smartfon) lub na prawo (komputer).
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: Grupa
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.
Jeśli uznasz, że warto, udostępnij tę publikację innym. Dziękujemy.