Znowu zaszokował

26 stycznia 2018 0 przez administrator

Katowice i Śląsk będą miały nowego europosła. W wyborach otrzymał nieco ponad 1 tys. głosów.

Teolog zastąpi Janusza Korwin-Mikkego w Europarlamencie. Pan Janusz chyba bardzo się tam nudził i dlatego postanowił przekazać mandat Dobromirowi Sośnierzowi. Jak bowiem inaczej interpretować te słowa Korwin-Mikkego:

– Czuję się na wygnaniu w Brukseli, w Strasburgu, tak jak się kiedyś czuł Mickiewicz i postanowiłem wrócić do Polski, bo człowiek, który jest w Brukseli, nie jest w Polsce szanowany. Słusznie zresztą ? wyjaśnił Korwin-Mikke. ? W najbliższych dniach się wypiszę z tego Parlamentu Europejskiego.

To wypowiedź, którą Janusz Korwin-Mikke zamieścił na swojej własnej stronie internetowej, więc na pewno prawdziwa. Pan Janusz znów zaszokował. To zresztą jego specjalność.

Dla niedowiarków link do materiału o zamiarze przekazania mandatu europosła, który znajduje się na stronie koriwn-mikke.pl:
http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/jkm_rezygnuje_z_mandatu_europosla/159154

Zamiast JKM europosłem zostanie Dobromir Sośnierz, który w wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskał 1165 głosów.

D. Sośnierz z wykształcenia jest teologiem. Prywatnie jest synem Andrzeja Sośnierza, posła PiS i byłego szefa NFZ oraz Śląskiej Kasy Chorych.

W tych samych wyborach w naszym okręgu startowało 90 kandydatów. Do PE nie dostali się ze względu na zbyt małą liczbę głosów, m.in.: Adam Gierek (ponad 56 tys. głosów), Izabela Kloc (ponad 25 tys. głosów), Kazimierz Kutz (ponad 20 tys. głosów), dr Marek Migalski (ponad 14 tys. głosów). Większe poparcie niż Dobromir Sośnierz otrzymało ponad 40 kandydatów, którzy nie uzyskali mandatów.

Komentując przekazanie mu mandatu Dobromir Sośnierz powiedział, że jego znaczenie w PE będzie nieistotne:

– Nie należy przeceniać znaczenia Parlamentu Europejskiego, naszym zadaniem tam jest przede wszystkim utrudniać uchwalanie kolejnych aktów prawnych. Przeważnie wszystkie te akty niosą za sobą bowiem jakieś ograniczenie wolności i swobód. Nie mamy wątpliwości, że jeden poseł jest w stanie dużo zmienić w Parlamencie Europejskim, bo to jak zawracać Wisłę kijem.

Pozostaje więc pytanie: po co on tam idzie? Wyłącznie po uposażenie europosła (wedle niektórych wyliczeń około 300 tys. zł rocznie pensji plus diety do 180 tys. zł rocznie, zwrot kosztów podróżowania, prowadzenia biura i wynagrodzeń asystentów)?

Pamiętacie to hasło Janusza Korwin-Mikkego?: „Świnie się zmieniają, ale KORWiN zlikwiduje koryto!” To także jest bardzo dokładny cytat. Pan Dobromir podpisywał się pod nim. Był członkiem UPR, a nawet reprezentował tę partię w katowickiej Radzie Miasta.