Zatrzęsła się ziemia
18 stycznia 2018Do Katowic fala wstrząsu dotarła mniej więcej po 1 minucie. To było lokalne trzęsienie ziemi.
O 11.40 ściany budynku lekko chrupnęły. Podłoga zafalowała. Zakołysały się obrazy i żyrandole.
Tak było w wielu dzielnicach Katowic, choć nie wszędzie. Ale na przykład z okolic pl. Wolności otrzymaliśmy nieomal natychmiast pytanie o to, co się stało: „Prawdopodobnie było tąpnięcie w którejś z kopalń, bo mimo że mieszkam na drugim piętrze kamienicy w centrum Katowic to odczuwalnie zahuśtało”.
Sygnały o mocnym wstrząsie dotarły do nas także z Rudy Śląskiej, Mikołowa, Zabrza: „Coś wiecie? Wszystko się trzęsło”.
Potężne tąpnięcie nastąpiło dokładnie o 11.39. Epicentrum wstrząsu znajdowało się jeden kilometr pod ziemią, na obszarze kopalni Bielszowice. Wedle wskazań mierników miało moc 5 razy 10 do 7. dżula. Oceniono je jako dosyć mocne. Pytaliśmy czy było to trzęsienie ziemi. Otrzymaliśmy informację, że ruch górotworu, aczkolwiek związany z eksploatacją górniczą, miał charakter naturalny.
Do wstrząsu doszło na pokładzie 504, 80 m przed frontem ściany 004. Załogę bezpiecznie wycofano z rejonu zagrożonego wstrząsami wtórnymi. To nam jednak przypomina, jak bardzo ryzykowna, ciężka i odpowiedzialna jest praca górnika. Szczęść Wam Boże.
Fot. Wikimedia.