Mikołowska cenniejsza niż życie

7 grudnia 2017 0 przez administrator

Najpierw chce zjechać z autostrady pod prąd. Następnie całkiem blokuje wjazd na autostradę. Wreszcie tyłem uderza parokrotnie pierwszy z zablokowanych przez niego samochodów, potem ucieka. Podczas ucieczki zajeżdża jeszcze drogę wielkiej ciężarówce.

Osoba siedząca za kierownicą tego osobowego volkswagena najwyraźniej zagapiła się. Zapomniała, gdzie jest zjazd z autostrady na ul. Mikołowską i postanowiła zjechać pod prąd wjazdem na autostradę. Wątpliwe, by nie wiedziała, co robi. Auto ma rejestrację katowicką, a manewry wskazują na próbę wjechania pod prąd za wszelką cenę. Mimo nadjeżdżających samochodów, którym volkswagen stanął na drodze.

Film, który otrzymaliśmy, został wykonany rejestratorem jazdy innego samochodu. Ponieważ widać na nim dokładnie numer tablicy rejestracyjnej tego niebywałego cyrkowca, zdecydowaliśmy się pokazać tę sytuację na zdjęciach. Ku przestrodze, że za kierownicami samochodów nie zawsze siedzą rozsądni ludzie.

Co więc widzimy? Po kolei zdjęcia od 1 do 10:

Zdjęcie 1. Dojeżdżamy do zjazdu na autostradę z kierunku Bocheńskiego, os. Witosa, Chorzów. Przed nami węzeł Mikołowska. Z lewej (na autostradzie) widzimy dwie ciężarówki i jedną osobówkę.

Zdjęcie 2. Osobówka włącza światła hamowania (patrz niżej).

Zdjęcie 3. Ono nie wymaga komentarza. Wjazd na autostradę zostaje zablokowany (patrz niżej).

Zdjęcie 4. Zwracamy uwagę na światła. Włączony jest stop (patrz niżej; strzałki).

Zdjęcie 5. Zwracamy uwagę na światła. Kierowca wrzucił wsteczny. Spójrzmy na to jak ustawione są koła. Na wprost (patrz niżej; strzałki).

Zdjęcie 6. Tu już koła zostały skręcone, lecz nie w kierunku do dalszej jazdy na autostradę. Kierowca zamierza cofać. Za daleko wyhamował i aby wjechać na węzeł Mikołowska pod prąd, musiałby się cofnąć kilka metrów. Tam, gdzie już stoją auta, które zablokował (patrz niżej; strzałka).

Zdjęcie 7. Kierowca jest niepewny, co robić. Kilka razy lekko cofa, potem trochę podjeżdża do przodu. Wreszcie podejmuje decyzję i cofa mocniej – uderzając w przód zablokowanego przez niego samochodu. Potem jeszcze dwa razy – raz za razem – uderza w drugie auto. Jakby prosił: „No cofnijże się wreszcie”. Ale tamto auto nie cofa. Wówczas co robi sprawca tego całego zamieszania (patrz niżej)?

Zdjęcie 8. Odjeżdża (patrz niżej).

Zdjęcie 9. Odjeżdża, a może ucieka. Widzicie tę ciężarówkę (patrz niżej)?

Zdjęcia 10. Teraz zajeżdża drogę ciężarówce. Ta musi gwałtownie hamować. A wszystko to dzieje się w dniu, gdy na drogach panują bardzo trudne warunki jazdy. Co widać. Jak więc to skomentować? Wiemy jedno. Nazwanie tego kierowcy osłem byłoby obrazą dla tych długouchych zwierząt (patrz niżej).