Minuty od tragedii
27 listopada 2017Zgłoszenie w sprawie kopcącego komina być może uratowało ludzkie życie. Zaś kontrola smogowa zmieniła się w akcję gaśniczą.
Jak informuje straż miejska w Katowicach, to były rutynowe działania patrolowe. W piątek ok. 17. pewien z mieszkańców zadzwonił na straż i zgłosił, że z komina jednego z domów przy ul. Tyskiej wydobywa się gęsty, gryzący dym.
– Istnieje ryzyko spalania odpadów – mówił mieszkaniec.
Strażnicy podjechali na miejsce i rozpoczęli kontrolę. W piecu zobaczyli węgiel, drewno i kilka kartonów. Nic podejrzanego, nic zakazanego. Ale piwnica z kotłem była bardzo zadymiona. Zadymienie to się nasilało. Pomieszczenie trzeba było jak najszybciej opuścić.
Przez okno piwniczne strażnicy zauważyli, że spod sterty drewna wydobywają się płomienie. Natychmiast ewakuowali mieszkańców: dwóch mężczyzn i 81-letnią kobietę. Następnie wezwali straż pożarną. Ratowali dobytek ludzi i zapewnili wozom bojowym straży sprawny dojazd na posesję.
Ogień został ugaszony w zarodku. Uratowany został dom, być może też życie ludzkie.
Na zdjęciach: akcja gaśnicza i skutki pożaru. Jak widać mogło się skończyć tragicznie. Fot. SM Katowic.