Skrzydlate ławki na katowickim Rynku.

Skrzydlate ławki na katowickim Rynku.

11 kwietnia 2024 Wyłączono przez administrator

Te skrzydła mają nam przypominać o biednych i cierpiących dzieciach.

***

Nietypowe instalacje pojawiły się w związku ze zbliżającym się Międzynarodowym Dniem Dzieci Ulicy, który przypada na 12 kwietnia. Uskrzydlone ławki mają zwrócić uwagę mieszkańców na problemy dzieci i zachęcić nas do pomocy tym dzieciom, które tego najbardziej potrzebują.

W happeningu na katowickim Rynku udział wzięli: prezydent Katowic Marcin Krupa, prezeska Domu Aniołów Stróżów Monika Bajka, wychowawcy ze stowarzyszenia Dom Aniołów Stróżów oraz dzieci, które na Rynku umieściły kilkadziesiąt malutkich skrzydełek.

Skrzydła jako symbol

– To drobne upominki dla mieszkańców Katowic. Mamy nadzieję, że zachęcą ich do rozmowy o potrzebach dzieci i do niesienia pomocy – wyjaśnia Monika Bajka, prezeska Domu Aniołów Stróżów. – W naszej pracy nie raz przekonaliśmy się jak wiele może zmienić rozmowa na osiedlowej ławeczce. Dyżury podwórkowe i stała obecność „na mieście” pozwala nam dotrzeć do dzieci, które znikają w szkolnym tłumie, czują się zagubione i potrzebują realnej pomocy – dodaje.

Wychowawcy z Aniołów od 30 lat codziennie odwiedzają skwery, podwórka i boiska w pogórniczych i pohutniczych dzielnicach. Wszystko po to, aby odnaleźć dzieci, które czują się samotne i zagubione.

– Maluchy i nastolatki często nie wiedzą, że mogą prosić o pomoc. Skrywają problemy, bo paraliżuje je lęk, wstyd i poczucie winy. Spotkania podczas dyżurów ulicznych pomagają nam powoli dojść do źródła problemu i otoczyć dzieci odpowiednią opieką – mówi Barbara Frankowska, kierowniczka Aniołowych placówek wsparcia dziennego, od 13 lat związana ze stowarzyszeniem. – W dzielnicach organizujemy gry, zabawy i wydarzenia. Przyłączamy się do dzieci, rozmawiamy i przede wszystkim zawsze mamy dla nich czas – dodaje.

Samotność schowana w sieci

Jak zmieniły się śląskie podwórka przez ostatnie 30 lat? Bieda i problemy nie są już widoczne na pierwszy rzut oka. Ponadto dzieci coraz częściej zamiast przesiadywać na ulicy, znikają w sieci. Tymczasem to internet może być bardziej niebezpieczny niż osiedle.

– Widzimy, że coraz więcej dzieci potrzebujących pomocy znika w sieci. Niekontrolowany dostęp sprawia, że trafiają na to, co w internecie najgorsze: dotyka je hejt i przemoc – mówi Monika Bajka, prezeska Domu Aniołów Stróżów. Dlatego Stowarzyszenie rozpoczęło prace nad programem, który pozwoli dotrzeć również do nich.

***

Szokujący temat. Zobacz aby wiedzieć.

Ta historia wyciska łzy z oczu.

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Za WKS UM Katowice. Fot. K. Kalkowski.