Kolejne nieprawidłowości związane z Anną Jedynak-Rykałą, byłą już wicemarszałek województwa śląskiego.

20 kwietnia 2024 Wyłączono przez administrator

Nie tylko in vitro. Okazuje się, że jest problem również z innymi sprawami.

***

Jak się okazuje Anna Jedynak-Rykała nie ustąpiła ze stanowiska wicemarszałka woj. śląskiego po zdobyciu mandatu radnej Sosnowca. Prawo zakazuje pełnienia tych dwóch funkcji jednocześnie.

Nowa sosnowiecka radna uważała, że może zasiadać w zarządzie woj. śląskiego do końca kadencji samorządowej, czyli do końca kwietnia. Prawo jednak stanowi inaczej.

Z mocy prawa powinna ona opuścić stanowisko wicemarszałka w momencie wyboru na radną. Tymczasem nadal zajmowała gabinet wicemarszałka w Katowicach a co więcej składała podpis pod szeregiem decyzji.

W Urzędzie Marszałkowskim zrobiło się zamieszanie. Rzecznik prasowy urzędu wydał oświadczenie:

„Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego informuje, że w związku z uzyskaniem przez Panią Annę Jedynak-Rykałę mandatu radnej Rady Miasta Sosnowiec z dniem 7 kwietnia br., tj. z dniem wyboru, przestała ona pełnić funkcję Wicemarszałka Województwa Śląskiego.

Wszelkie decyzje, konsultacje, opinie, czy też oświadczenia woli lub inne oświadczenia wyrażone pisemnie lub ustnie w imieniu Województwa Śląskiego przez byłą Panią Wicemarszałek Województwa Śląskiego po tym terminie nie wywołują skutków prawnych.

Departamenty Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, których prace nadzorowała do tej pory Wicemarszałek Anna Jedynak-Rykała, zostały przekazane do nadzorowania pozostałym członkom Zarządu Województwa Śląskiego”.

Nie wiemy czy skutki wywołane przez tę sytuację są poważne, czy nie. Anna Jedynak-Rykała jako wicemarszałek odpowiadała m.in. za służbę zdrowia.

Dlatego do Urzędu Marszałkowskiego skierujemy pismo z prośbą o informację na temat wszystkich decyzji, w których podjęciu uczestniczyła była już wicemarszałek w dniach, kiedy już tym wicemarszałkiem nie była.

Przypomnieć tu należy, że to Anna Jedynak-Rykała odpowiedzialna jest za takie a nie inne rozstrzygnięcie konkursu na realizatora wojewódzkiego programu refundacji in vitro dla par z woj. śląskiego. Na zdjęciu: w czerwcu 2023 r. pani wicemarszałek chwali się tym programem jako wielkim sukcesem, choć konkurs został rozstrzygnięty dopiero na początku 2024 r.

Przestrzegaliśmy, że przyjęto rozwiązanie niedobre, prowadzące do monopolu w tym zakresie i niosące szereg innych zagrożeń dla sposobu wydatkowania publicznych środków a co gorsza dla par uczestniczących w programie. Pod znakiem zapytania staje bowiem jego skuteczność.

Wybrano niewielką klinikę in vitro, choć były wątpliwości czy sobie ona poradzi z zakresem zadań. Z punktacji konkursowej wyrzucono kryteria merytoryczne, pozostawiając kryterium najniższej ceny.

Uczyniono to wbrew opiniom osób, które pytaliśmy o zdanie – m.in. minister zdrowia Izabeli leszczyny czy wojewódzkiej konsultant w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. Anity Olejek.

O realizacji tego programu będziemy jeszcze pisać. Ale z Anną Jedynak-Rykałą wiąże się kolejny problem – tym razem głównie dla niej samej.

Jak donosi „Gazeta Wyborcza” była wicemarszałek może stracić mandat radnej Sosnowca. Jej mężem bowiem jest Mateusz Rykała, pracujący w spółce, w której udziały ma Sosnowiec.

Przepisy mówią, że w takiej sytuacji albo ona nie ma prawa być radną, albo jej mąż musi zrezygnować z pracy.

Jedna wpadka to być może przypadek. Ale taka seria? W tej sytuacji należy chyba głębiej przeanalizować bilans urzędowania Anny Jedynak-Rykały na stanowisku wicemarszałka woj. śląskiego, a wcześniej wiceprezydent Sosnowca. Kto wie czy nie jest to wręcz konieczne?

Należy też chyba przyjrzeć się mechanizmom, które sprawiły, że ta osoba zajmowała ważne stanowiska publiczne.

O wspomnianym programie in vitro pisaliśmy m.in. tutaj (naprawdę nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać):