Do końca roku nie udało się rozstrzygnąć konkursu na in vitro dla par z województwa śląskiego, który miał być realizowany właśnie w 2023 roku.
2 stycznia 2024Dlaczego? Pytamy o to wicemarszałek Annę Jedynak-Rykałę.
***
To sytuacja dosyć niebywała. Tym bardziej, że ogłoszono go w połowie roku a pierwsze ciąże miały być już jesienią.
Tyle że konkurs, którego budżet wynosił aż 5 mln zł, kilka razy był odwoływany i ogłaszany na nowo. Jego rozstrzygnięcie przesuwano i odwlekano tak długo, że rok 2023 zdążył się zakończyć.
Co nie mniej niepokojące, zmieniały się także zasady tego konkursu. O to już pytaliśmy wicemarszałek Annę Jedynak-Rykałę. Nie potrafiła nam jednak odpowiedzieć w przekonywujący sposób (jej wyjaśnienie – poniżej znajdziesz nasz poprzedni tekst na ten temat).
II
Zdaniem osób, z którymi również rozmawialiśmy na ten temat, nic nie stało na przeszkodzie, by konkurs rozstrzygnąć na zasadach, jakie obowiązywały na samym początku. Były one przejrzyste i jednakowe dla każdej kliniki in vitro.
Teraz też są przejrzyste. Największa różnica dotyczy jednak punktacji. W ostatniej wersji programu punktowana jest jedynie cena.
Wcześniej punktowano również merytorykę. Punkty (mniej lub więcej) miały być przyznawane ze personel, jakim dysponują kliniki ubiegające się o udział w programie wspierania par, które nie mogą mieć dzieci i in vitro im w tym miało pomóc. A także za doświadczenie w realizacji podobnych – samorządowych – programów walki z bezpłodnością przy zastosowaniu metody in vitro.
III
Przypomnijmy tu, że takie programy są realizowane w niektórych miejscowościach woj. śląskiego. Tu wspomnieć warto o Sosnowcu czy Częstochowie. Od niedawna czyni to także Bytom.
Sosnowiec jest o tyle ciekawym przypadkiem, że wiceprezydentem była tam obecna wicemarszałek Anna Jedynak-Rykała. W ramach jej kompetencji odpowiadała za miejską pomoc społeczną czy służbę zdrowia.
Ona więc najbardziej kompetentnie mogłaby powiedzieć, dlaczego pomiędzy programem sosnowieckim a programem samorządu województwa śląskiego są różnice.
IV
Jak sprawdziliśmy – w karcie oceny merytorycznej programu wsparcia leczenia bezpłodności metodą in vitro, jaki Sosnowiec ogłosił w 2019 roku – były punktowane kryteria, które zostały usunięte z wojewódzkiego programu.
W Sosnowcu w 2029 roku punktowano na przykład liczbę i kwalifikacje personelu, dotychczasowe doświadczenie w realizacji podobnych programów czy skuteczność.
Podobne kryteria były punktowane w pierwszej i w drugiej wersji programu samorządu województwa śląskiego. W ostatniej – punktowana już była tylko cena.
Anna Jedynak-Rykała przekonywała nas, że to nie ma znaczenia (patrz – artykuł poniżej). A dlatego, że wszystkie kliniki ubiegające się o możliwość realizacji programu wojewódzkiego, muszą wykazać się odpowiednimi kryteriami, by je w ogóle dopuszczono do konkursu.
V
Czy więc nie ma zagrożenia, że wygra mierna albo wręcz bardzo słaba klinika, tylko dlatego, że będzie najtańsza? Dopytywaliśmy o to.
Wicemarszałek Anna Jedynak-Rykała od 27 grudnia ma nasze pytania. Jak dotąd na nie nie odpowiedziała.
Wydaje nam się, że pytanie: „co zadecydowało o usunięciu z punktacji kwestii merytorycznych?”, nie wymaga kilkudniowego namysłu.
Podobnie jak pytanie: ” kto podjął taką decyzję, tzn. czy była to decyzja jednoosobowa, czy zespołowa i jacy to urzędnicy (czy jaki urzędnik) ją podjęli?”.
Tak samo rzecz się ma z pytaniem: „czy wcześniej odbyła się dyskusja na ten temat i jeśli tak to czy ta dyskusja została udokumentowana (np. notatką służbową)?”.
VI
W sumie zadaliśmy wicemarszałek Annie Jedynak-Rykale siedem pytań. Konsekwentnie będziemy prosili ją o odpowiedź na nie.
Rzecz jest bowiem ważna. Ileś par z województwa śląskiego mogłoby bowiem już teraz cieszyć się upragnioną ciążą dzięki wsparciu samorządu wojewódzkiego.
Wśród osób zaangażowanych w prace nad tym programem jest radna wojewódzka Alina Bednarz. Uczestniczy ona również w pracach komisji konkursowej.
Zapewniła nas, że komisja zadba o to, by nie zwyciężyła „bylejakość”. Do realizacji programu wybranych też będzie kilka klinik a nie jedna – najtańsza.
VII
Program leczenia bezpłodności metodą in vitro ma być finansowany przez samorząd województwa śląskiego przez cztery lata. Pięć milionów złotych na jego realizację w 2023 roku zostanie przesunięte na rok, który się właśnie zaczął.
To oznacza, że w 2024 roku na leczenie bezpłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego samorząd województwa śląskiego wyda 10 mln zł. Komisja chce dokonać wyboru klinik jeszcze w tym miesiącu.
Wcześniej pisaliśmy na ten temat – patrz poniżej.
***
Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.
Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby iboma.media
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Wicemarszałek Anna Jedynak-Rykała. Fot. Andrzej Grygiel / UMWS