Prowizorka zmienia katowicki plac Szewczyka na plac Kaczyńskich.

Prowizorka zmienia katowicki plac Szewczyka na plac Kaczyńskich.

23 kwietnia 2023 Wyłączono przez administrator

Tak nie wypada.

***

Byłoby śmiesznie, gdyby nie to, że taka sytuacja dotyczy osób, które zmarły tragicznie. Chodzi o byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę.

Decyzją wojewody śląskiego państwo Kaczyńscy, tragicznie zmarli w katastrofie smoleńskiej, stali się oficjalnymi patronami pl. Szewczyka.

Wilhelm Szewczyk, osoba zasłużona dla polskości i dla śląskości, został uznany za „symbol” komunizmu. Zażądano od władz Katowic zmiany placu, któremu patronował – placu znajdującego się pomiędzy dworcem PKP i Galerią Katowicką, a budynkiem magistratu i katowickim Rynkiem.

Wywołało to liczne protesty mieszkańców. Protestowały również władze Katowic.

Większości z nas Szewczyk kojarzy się bardzo dobrze. To postać, jak mało która zasłużona dla polskiej kultury a także dla propagowania kultury i odrębności śląskiej.

Ale zmianę nazwy placu „przepchnięto” przez sąd. Prawomocnym wyrokiem pl. Szewczyka stał się pl. Marii i Lecha Kaczyńskich.

Do niedawna jednak na placu wisiała tabliczka z imieniem i nazwiskiem dotychczasowego patrona. Zaś na dworcu PKP oznakowanie wskazywało wyjście na plac o nowej nazwie.

Wojewoda podjął działania. Nakazał swoim zarządzeniem wymianę tabliczki z nazwą.

Nowa tabliczka swymi kolorami udaje tabliczki o wzorze wprowadzonym niedawno. Na czarnym tle jest napis: „Plac Marii i Lecha Kaczyńskich”. Niżej, na żółtym pasie: „Katowice Śródmieście”.

Tabliczka przypomina inne, jednak nie to jest najbardziej niepoważne. Została przymocowana plastikowymi opaskami zaciskowymi.

Krótko mówiąc – odwalono fuszerkę. Cała – zlecona zarządzeniem wojewody śląskiego „operacja” – jest niedbałą prowizorką.

Radny Łukasz Borkowski, który wykonał zdjęcie tabliczki umocowanej plastikowymi opaskami, już zapowiada jej usunięcie. Zmiana nazwy placu odbyła się bowiem wbrew woli mieszkańców.

Do sprawy odniósł się również prezydent Katowic Marcin Krupa. Przypomniał, że taką prowizorkę w żargonie warsztatowym nazywa się „skręceniem czegoś na drut”. Jego zdaniem to wstyd, że tak postąpiono akurat w takim przypadku.

Powiedział też, że zawieszona tabliczka różni się formą i sposobem oznakowania od wzoru, który wybrali mieszkańcy i obowiązuje w całym mieście. Prezydent liczy, że wojewoda wymieni więc tabliczkę na prawidłową.

Sprawę skomentował również wiceprezydent miasta Bogumił Sobula. Jego zdaniem wojewoda skorzystał z przysługującej mu inicjatywy w sposób, który od strony estetycznej nie jest akceptowalny.

Najprawdopodobniej służby miejskie zdejmą tę tabliczkę. Po pierwsze dlatego, że została zamontowana w sposób nieprawidłowy. Po drugie dlatego, że odbiega od wzoru obowiązującego dla Systemu Informacji Miejskiej.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby (do obejrzenia na komputerze i na niektórych komórkach; zwróć uwagę na to, by zacząć od części pierwszej).

Jeśli masz problem na komórce a chcesz go na niej obejrzeć – w przeglądarce telefonu po prostu wpisz iboma.media

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***