Odpadowa samowolka w Bytomiu. Dlaczego musimy mieszkać przed takim hasiokiem – pytają mieszkańcy?

Odpadowa samowolka w Bytomiu. Dlaczego musimy mieszkać przed takim hasiokiem – pytają mieszkańcy?

7 lutego 2021 Wyłączono przez administrator

Duży teren zieleni przed blokami dużego osiedla zmieniono w wysypisko odpadów. Leżą już tu ich tony, a ciągle zwożone są kolejne. Zdjęcia (patrz poniżej) robią wrażenie.

Wedle naszej oceny na zieleńcu spółdzielni mieszkaniowej Miechowice przy ulicy Felińskiego może być już co najmniej 250 ton gnijących liści, innych resztek organicznych a być może i innych śmieci. Mieszkańcom ufundowano prezent w postaci gigantycznego kompostownika.

Po co BPK przejmowało składowisko, skoro możliwe jest coś takiego? Ludzie przecież płacą opłaty śmieciowe za usuwanie odpadów.

Jak się dowiedzieliśmy od mieszkańców odpady te leżą tu co najmniej od końca lata. Ślepe są władze Bytomia, ślepa jest też straż miejska.

O to, byśmy o sprawie napisali, prosili mieszkańcy. Zamiast pięknego skweru (który mógłby i powinien tu być) mają składowisko odpadów. Zamiast placu zabaw dla dzieci, jest tu raj dla robactwa i szczurów.

Gdy wykonywaliśmy dokumentację kilkanaście dni temu, leżało tam już wiele ton tych odpadów. W ostatnich dniach przywieziono kolejne.

Co tam znaleźliśmy? Gruz i kawałki betonu w jednej części skweru.

Natomiast w innej części skweru ktoś systemowo umieszcza odpady organiczne. Znaleźliśmy tam bardzo dużo liści, pochodzących najprawdopodobniej ze sprzątania miasta.

Są one wyrzucane wprost na ziemię, na której tworzą pryzmę. Ale znaleźliśmy tam również dużo plastikowych worków zawierających również liście i inne szczątki organiczne, i nie wiadomo co jeszcze.

Zawartość wielu worków fermentuje. Na zewnątrz sączy się szlam.

Odpady leżą na terenie, który najprawdopodobniej należy do spółdzielni mieszkaniowej Miechowice. Od mieszkańców dowiedzieliśmy się, kto je tu przywozi.

Z ustaleniem tego faktu nie powinna mieć trudności straż miejska. Dlaczego więc władze miasta przymykają oczy na ten proceder? A może nie radzą sobie z zarządzaniem miastem?

Przypomnieć więc musimy dwie kwestie. Mieszkający tu ludzie nie są obywatelami drugiej kategorii.
Płacą podatki i mają prawo oczekiwać, że ich dzieci nie będą musiały bawić się wśród odpadów. Mają też pełne prawo oczekiwać innych widoków z okien.

Za te podatki wynagradzani są urzędnicy: prezydent Bytomia, wiceprezydenci, naczelnicy takich wydziałów, jak na przykład Wydziału Inżynierii Środowiska (ten odpowiada za prawidłową gospodarkę odpadami w mieście) czy Wydziału Architektury (kopczyki z gruzem i pryzma gnijących liści mogą być przecież uznane za elementy małej architektury).

Dodajmy, że w ramach bytomskiego magistratu funkcjonuje Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków. Może warto byłoby objąć to miechowickie składowisko odpadów ochroną należną miejscom o szczególnym znaczeniu historycznym?

Miejsce to bowiem znakomicie dokumentuje, ile treści mieści się w haśle „Bytom to nie hasiok” po ponad dwóch latach od wyborów wygranych pod tym hasłem przez prezydenta Mariusza Wołosza.

Koniecznie tu trzeba przypomnieć, w jaki sposób tłumaczono fakt przejęcia od prywatnego dzierżawcy składowiska odpadów przy Alei Jana Pawła II.

Prezydent Mariusz Wołosz: „Obecnie pracujemy nad tym, aby wysypisko stało się elementem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Bytomiu”.

Pewnie znowu władze Bytomia zechcą się do nas przyczepić twierdząc, że na zieleńcu w Miechowicach nie ma odpadów komunalnych. Dla nas śmieci to śmieci. Niemniej według nas mogą to być odpadu komunalne, jeśli zostały zebrane sprzed bloków na terenie osiedla.

A śmieci nie powinny zalegać pod oknami mieszkańców, tylko trafiać w odpowiednie miejsce.

Ci ludzie, którzy od miesięcy muszą oglądać z okien nielegalne przecież składowisko odpadów, sami muszą odpady segregować i wyrzucać do specjalnie oznakowanych kubłów.

Przypomnijmy więc jeszcze jedno stwierdzenie prezydenta Wołosza, odnoszące się do przejęcia składowiska przy Al. Jana Pawła II przez miasto:

„Dzięki temu, będziemy mieli większy wpływ na stabilizację ceny za odbiór odpadów od mieszkańców Bytomia”.

Obecne władze Bytomia wielokrotnie podkreślały, że kontrola nad gospodarowaniem odpadami w mieście ma być dla nich priorytetem.

„Bytom to nie hasiok”. Panie prezydencie. Czy w tym miejscu również?

Oczekujemy reakcji władz Bytomia oraz spółdzielni mieszkaniowej. To niedopuszczalna sytuacja.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Komunikat Redakcji: Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś albo na Facebooku Bezpieczny Bytom.

***
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.

Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: Ma ona aktualnie ponad 10 tys. członków – osób i instytucji – które mogą tam zamieszczać swoje wpisy i informacje. Nazywa się ona po prostu Grupa Katowice Dziś. W wyszukiwarce Fb można wpisać grupakatowicedzis

Zapraszamy.

***

[rl_gallery id=”25426″]