Słowa wsparcia i otuchy płyną do studentów z Katowic, przesłuchiwanych przez policję. Z tego tekstu o sprawie dowiecie się wszystkiego, co nie jest objęte tajemnicą śledztwa.

Słowa wsparcia i otuchy płyną do studentów z Katowic, przesłuchiwanych przez policję. Z tego tekstu o sprawie dowiecie się wszystkiego, co nie jest objęte tajemnicą śledztwa.

5 czerwca 2020 Wyłączono przez administrator

Policja z Katowic prowadzi przesłuchania studentów Uniwersytetu Śląskiego, którzy złożyli skargę na socjolog dr hab. Ewę Budzyńskią za głoszone przez nią podczas zajęć treści.

Skargę podjął rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego i postawił dr habilitowanej zarzuty. Początkowo zarzucił więc Budzyńskiej szerzenie „poglądów homofobicznych, antysemityzmu, dyskryminacji wyznaniowej, informacji niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową oraz promowania poglądów radykalno-katolickich”.

2.

Następnie z części zarzutów się wycofał. Porzucił zarzut antysemityzmu. Kawał o Żydach, opowiedziany przez Budzyńską podczas zajęć ze studentami, „miał być ilustracją kultury słowa powiązanej z kulturowym modelem rodziny, podobnie jak opowiadane podczas wykładu żarty śląskie, greckie”.

Pozostały jednak zarzuty braku tolerancji wobec grup społecznych i ludzi o odmiennym światopoglądzie, homofobii, dyskryminacji wyznaniowej i krytyczne „wobec wyborów życiowych kobiet, dotyczących m.in. przerywania ciąży”. Postępowanie dyscyplinarne ciągle się toczy.

3.

Wykładowczyni, nie czekając na werdykt komisji dyscyplinarnej, porzuciła pracę na Uniwersytecie Śląskim. Następnie wydawała oświadczenia, że walczy o rodzinę i jest prześladowana tak jak jej ojciec w czasach stalinizmu. Nagrania z jej oświadczeniami można znaleźć m.in. na YouTube.

Sprawa zainteresowała ministra i wiceministrów sprawiedliwości oraz ministra nauki. Publicznie wyrażali swoje zaniepokojenie losem wykładowczyni i wydawali oświadczenia. Następnie działaczka Solidarnej Polski (partia ministra sprawiedliwości) złożyła w prokuraturze doniesienie „w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa w ramach postępowania dyscyplinarnego”.

4.

Studenci wzywani na przesłuchanie mają na wezwaniach podany artykuł kodeksu karnego mówiący o „tworzeniu fałszywych dowodów”. W przesłuchaniach uczestniczą członkowie Ordo Iuris.

Ordo Iuris to organizacja skupiająca prawników o poglądach skrajnie katolickich. Nie wiadomo jak przebiegają przesłuchania (pod nadzorem prokuratury prowadzi je komisariat przy Żwirki i Wigury w Katowicach). Jednak wiadomo, że Ordo Iuris ma prawo zadawać studentom pytania.

5.

Formą przesłuchań zaniepokojony jest Konrad Dulkowski, prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Ostatnio swoje zaniepokojenie wyraziła także Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

W imieniu władz Uniwersytetu Śląskiego oficjalne oświadczenie wydał prof. Ryszard Koziołek, od niedawna rektor naszej wszechnicy. Oświadczenie poniżej w całości.

6.

Oświadczenie wydał samorząd studencki UŚ. Również publikujemy je poniżej.

W tej sprawie list otwarty ogłosił były europoseł, prof. Marek Migalski. Pisze w nim m.in.: „Wiem, że Uniwersytet Śląski w Katowicach jest w tej sprawie ofiarą, a nie współodpowiedzialnym za represje, jakim podlegają nasi studenci. Tym bardziej zatem apeluję o aktywne włączenie się do obrony naszych studentów”.

7.

Z apelem poparcia dla studentów UŚ wystąpił senat Uniwersytetu Łódzkiego. Czytamy m.in.:

„Przestrzeń publiczna uczelni państwowych nie może być obszarem, w którym dopuszcza się mowę piętnującą jakieś grupy społeczne czy jednostki. Dlatego rozumiemy studentów, którzy poczuli się zaniepokojeni treściami wykładowymi podważającymi te zasady i wyrażamy solidarność z nimi w obliczu działań policji i prokuratury, naruszających autonomię uczelni”.

8.

Posłowie lewicy z woj. śląskiego napisali do ministra sprawiedliwości: „W związku z podjęciem przez Prokuraturę Rejonową Katowice-Południe postępowania dot. podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 235 kodeksu karnego wyrażamy zaniepokojenie zaistniałą sytuacją i zwracamy się o wyjaśnienie, dlaczego prokuratura zdecydowała się na wszczęcie tego postępowania”.

Policja również wydała swoje oświadczenie. Zapewnia w nim, że przesłuchania prowadzone są zgodnie z literą prawa i poszanowaniem godności. To oświadczenie także publikujemy poniżej w całości.

9.

Oświadczenia (kolejność): władz UŚ (prof. Koziołek podpisany pod nim jeszcze jako prorektor), samorządu studenckiego UŚ, Uniwersytetu Łódzkiego, policji, list otwarty prof. Migalskiego.

Oświadczenie władz UŚ

„Z głębokim zaniepokojeniem odbieramy podejmowane przez organy ścigania przesłuchiwanie studentów, którzy zdecydowali się wnieść skargę na budzące ich sprzeciw treści zajęć prowadzonych przez Panią dr hab. Ewę Budzyńską. Skarga ta stanowi przedmiot postępowania prowadzonego przez niezależną komisję dyscyplinarną UŚ, zgodnie z obowiązującymi w tym względzie przepisami. Nie ma żadnych podstaw, aby wątpić w rzetelność i bezstronność działań tej komisji. Czynności organów ścigania podejmowane w czasie, gdy toczy się nadal postępowanie przed organami uczelni, są odbierane przez wielu członków wspólnoty naszego Uniwersytetu, jako ingerujące w autonomię funkcjonowania jego organów. Powinny one realizować powierzone im przez prawo zadania w sposób nieskrępowany, z poszanowaniem zasad wolności słowa, autonomii uczelni oraz podstawowych wartości, jakie szanowane winny być w Uniwersytecie. Władze uczelni nie mają formalnej możliwości udziału w czynnościach procesowych organów ścigania, jednakże uważnie obserwują sposób ich prowadzenia oraz należyte respektowanie praw i wolności uczestników tego postępowania. Każdy członek wspólnoty naszej uczelni może liczyć na wszelkie dostępne i zgodne z prawem formy wsparcia i pomocy. Prorektor ds. kształcenia i studentów, prof. dr hab. Ryszard Koziołek”.

***

Oświadczenie samorządu studenckiego UŚ:

„Samorząd Studencki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach podziela wyrażone przez Uniwersytet Śląski w Katowicach stanowisko dotyczące niepokojącej sytuacji związanej z przesłuchiwaniem studentów Uniwersytetu Śląskiego.
Jednocześnie informujemy, że reprezentanci Samorządu Studenckiego uczestniczyli w rozmowach z władzami uczelni, starając się wypracować formy pomocy dla studentów. Jesteśmy w stałym kontakcie z uczelnią w związku z tą sprawą.
Jednocześnie przypominamy, że w razie jakichkolwiek problemów studenci mogą zgłaszać się do Samorządu Studenckiego, Centrum Obsługi Studentów oferującego wsparcie psychologiczne, a także do Studencka Poradnia Prawna Wydziału Prawa i Administracji UŚ. Małgorzata Poszwa
Przewodnicząca Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach”.

***

Uchwała Uniwersytetu Łódzkiego:

Uchwała nr 754 Senatu Uniwersytetu Łódzkiego podjęta na 37. roboczym posiedzeniu w kadencji 2016–2020 w dniu 1 czerwca 2020 r.

w sprawie: wyrażenia solidarności ze społecznością Uniwersytetu Śląskiego

Na podstawie: § 22 ust. 1 pkt 27 Statutu UŁ przyjętego uchwałą nr 440 Senatu UŁ z dnia 27 maja 2019 r. (ze zm.) uchwala się, co następuje:

§ 1

Senat Uniwersytetu Łódzkiego wyraża solidarność ze społecznością Uniwersytetu Śląskiego, zaniepokojoną przesłuchaniami studentek i studentów uniwersytetu prowadzonymi przez prokuraturę. Postępowanie dyscyplinarne wszczęte na Uniwersytecie Śląskim nie zakończyło się, dlatego działania policji i prokuratury muszą być interpretowane jako wywieranie nacisku na niezależne postępowanie dyscyplinarne, jak również na samych pozostających w sporze z wykładowcą studentów. Autonomia uniwersytetu została potwierdzona w Bolonii w 1988 r. w dokumencie Magna Charta Universitatum. To jest nasz wspólny, europejski fundament. Uniwersytet Łódzki pozostaje sygnatariuszem tego porozumienia kilkuset uniwersytetów europejskich. W myśl tych zasad musimy jednoznacznie stwierdzić, że debata akademicka musi respektować zasady wolności debaty naukowej, która jednak nie może przerodzić się w wymianę mniemań i subiektywnych poglądów. Spór i debata akademicka muszą podlegać zasadom racjonalności, tolerancji i zgody na różnorodność. Przestrzeń publiczna uczelni państwowych nie może być obszarem, w którym dopuszcza się mowę piętnującą jakieś grupy społeczne czy jednostki. Dlatego rozumiemy studentów, którzy poczuli się zaniepokojeni treściami wykładowymi podważającymi te zasady i wyrażamy solidarność z nimi w obliczu działań policji i prokuratury, naruszających autonomię uczelni.

§ 2

Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

***

Oświadczenie policji:

STANOWISKO KMP KATOWICE W SPRAWIE PRZESŁUCHANIA STUDENTÓW

Komenda Miejska Policji w Katowicach informuje, że pojawiające się w mediach, w tym mediach społecznościowych, doniesienia dotyczące kilkugodzinnych przesłuchań w celu zastraszania studentów Uniwersytetu Śląskiego, ukazują fałszywy obraz rzeczywistości. Wszelkie czynności prowadzone są zgodnie z literą prawa i poszanowaniem godności uczestników postępowania nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową Katowice Południe.
Komisariat I Policji w Katowicach prowadzi nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Katowice Południe dochodzenie w związku ze złożeniem zawiadomienia o możliwości popełnienie przestępstwa z art. 235 kk. Przedmiotem dochodzenia nie jest złożona przez studentów do władz uczelni skarga, ale zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa tworzenia fałszywych dowodów. Zawiadomienie to zostało złożone 20 stycznia 2020 roku, po doniesieniach medialnych, przez osobę prywatną, która nie jest w żaden sposób związana z żadną ze stron toczącego się postępowania. Strony są wezwane na przesłuchanie po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu terminu tak, aby strony w dogodnym dla siebie czasie mogły zgłosić się na czynności, co uwzględnia realne możliwości stawiennictwa osoby wzywanej w charakterze świadka. Czynności prowadzone są zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego z zachowaniem procedur dotyczących m.in. przesłuchania świadków i udziału pełnomocnika osoby pokrzywdzonej. Na mocy art. 87 § 1 kpk strona inna niż oskarżona może ustanowić pełnomocnika. Z tego uprawnienia w pierwszej kolejności skorzystała Pani Ewa Budzyńska, a następnie studenci, którzy na czynności stawili się w obecności pełnomocnika. Strony uczestniczące w czynnościach są poinformowane na każdym etapie postępowania o swoich prawach, obowiązkach, a także powodzie wezwania. Stanowią one ważną gwarancję interesów świadka w procesie karnym. Jednym z nich jest uprawnienie świadka do odmowy złożenia zeznań oraz do odmowy odpowiedzi na pytanie. Celem tej instytucji jest zapobieżenie uniknięcia konfliktu z sumieniem osoby przesłuchiwanej. Świadek może podjąć samodzielnie decyzję w przedmiocie albo złożenia zeznań, albo skorzystania z prawa do odmowy złożenia zeznań. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w trakcie przesłuchania stronie wezwanej, w tym świadkowi, przysługuje możliwość swobodnej wypowiedzi w granicach określonych celem danej czynności i zadawaniu pytań mających na celu uzupełnienie wyjaśnień. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, do zadawania pytań uprawnieni są m. in. funkcjonariusz prowadzący czynności, a także pełnomocnicy stron. Aby spełnić wymogi przesłuchania (m.in. poinformowanie strony o prawach i obowiązkach, zapewnienie swobodnej wypowiedzi świadkowi, możliwość zadawania pytań), a także rzetelne wykonanie czynności, wymaga to odpowiedniego czasu. Czas przesłuchania zależy również od zapewnienia bezpieczeństwa sanitarnego w dobie pandemii, ilości informacji, jakie strona chce przekazać w trakcie przesłuchania, ilości pytań, które są zadawane przez pełnomocników stron. Niezwłocznie po wykonaniu czynności przesłuchanie zostaje zakończone, a treść jego jest zaprotokołowana i podpisana m. in. przez składającego zeznania świadka, jako wiarygodne i prawdziwe.

Kategorycznie zaprzeczamy, że w trakcie przesłuchania świadków na mocy obowiązujących przepisów, dochodzi do jakichkolwiek nieprawidłowości.

***

List otwarty prof. Marka Migalskiego:

LIST OTWARTY DO JM REKTORA UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO W KATOWICACH

Szanowny Panie Rektorze,

pozwalam sobie na zwrócenie się do Pana w sprawie sytuacji, w jakiej znaleźli się studenci naszej Uczelni. Media donoszą, że są oni długimi godzinami przesłuchiwani przez Policję i Prokuraturę w roli świadków bądź nawet oskarżonych [link do strony w internecie].

Rzecz dotyczy naszej byłej pracownicy, pani dr hab. Ewy Budzyńskiej, która odeszła z Uniwersytetu na znak protestu przeciwko wszczęciu wobec niej postępowania dyscyplinarnego. Uważam, że nasza Uczelnia zachowała się wówczas bardziej, niż poprawnie – szybko zareagowała na sygnały płynące od studentów i zapoczątkowała proces wyjaśniania zarzutów.

Cała sprawa wydawała mi się wówczas bardzo delikatna. Z jednej strony mieliśmy bowiem do czynienia z odczuciami studentów i ich prawem do poszanowania ich poglądów, ale z drugiej z prawem wykładowcy do głoszenia swoich opinii i prowadzenia nieskrępowanych niczym badań. Opinie pani dr hab. E. Budzyńskiej są kontrowersyjne, ale gdzie, jeśli nie na uniwersytetach, jest ich miejsce? Nauka dlatego tak dzielnie rozbłyskiwała w mrokach nieuctwa, że jej przedstawiciele mieli odwagę głosić poglądy niepopularne i, na pozór przynajmniej, dziwaczne. Stąd zarzuty wobec jakiegoś wykładowcy, że prezentuje opinie, z którymi większość słuchaczy się nie zgadza, nie powinny uniemożliwiać mu dalszej ich prezentacji.

Z drugiej jednak strony, uczelnie wyższe, zwłaszcza państwowe, nie powinny być miejscem propagowania tez nie opartych na wiedzy, jawnie bezsensownych, czy po prostu głupich. Wszak podatnik nie powinien płacić za to, by jego dzieci były uczone o skuteczności homeopatii, płaskości Ziemi, kreacjonizmie, szkodliwości szczepień i tego typu bzdurach (na marginesie – chyba warto zacząć poważną rozmowę na temat tego, czy Wydział Teologiczny powinien być nadal częścią naszego Uniwersytetu, jeśli uczy się na nim o istotach pozaziemskich, bogach, aniołach, archaniołach, piekle, czyśćcu i tego typu „faktach”).

Dlatego właśnie w sprawie dyscyplinarnej pani dr hab. E. Budzyńskiej miałem mieszane odczucia i byłem gotów stawać w jej obronie po to, by zachować prawo społeczności uniwersyteckiej do pluralizmu głoszonych w nim tez, nawet za cenę narażania studentów na zetknięcie się z poglądami w oczywisty sposób niemądrymi i kuriozalnymi.

Ale obecnie mamy do czynienia z inną sytuacją – uciążliwymi przesłuchaniami naszych studentów w sprawie, w której na razie są świadkami, a mogą stać się oskarżonymi. To nie jest wina Uniwersytetu, który – jak już wspomniałem – zachował się w sprawie pani dr hab. E. Budzyńskiej co najmniej poprawnie. Jeśli miałbym wskazać kogoś odpowiedzialnego za ten stan rzeczy, to raczej polityków partii rządzących, którzy od dłuższego czasu nawoływali do rozprawienia się z „lewactwem” na polskich uczelniach lub wprost do obrony wszelkimi środkami osób pokroju pani dr hab. E. Budzyńskiej.

Oto fragment „przemyśleń” europosła Patryka Jakiego (nota bene – doktora politologii, praca z więziennictwa, recenzowana i promowana przez specjalistów od lotnictwa): [link do strony w internecie]

A to apel ministra Michała Wosia, by „stać murem” za panią doktor oraz powołać zespół parlamentarny do badania podobnych przypadków: [link do strony w internecie]

Trudno się dziwić, że prokuratura, na której czele stoi szef partyjny obu polityków, tak chętnie włączyła się do akcji i obecnie prowadzi sprawę, w której poszkodowanymi mogą być nasi studenci. Stąd mój apel: proszę o monitorowanie sprawy, o niepozostawienie naszych studentów samych w zderzeniu z coraz bardziej ideologicznym i antywolnościowym państwem, o zaalarmowanie wszystkich instytucji, które mogą być im pomocne.

Wiem, że Uniwersytet Śląski w Katowicach jest w tej sprawie ofiarą, a nie współodpowiedzialnym za represje, jakim podlegają nasi studenci. Tym bardziej zatem apeluję o aktywne włączenie się do obrony naszych studentów. Niech wiedzą, że ich Alma Mater troszczy się o nich i dba o to, by spokojnie mogli zdobywać wiedzę. Bo w tym wszak celu do nas przyszli, a nie po to, by walczyć z opresyjnym i upartyjnionym aparatem państwowym.

Z poważaniem, dr hab. Marek Migalski, prof. UŚ.

PS. Wobec faktu, iż sprawa ma charakter publiczny, pozwolę sobie na nadanie tej korespondencji formy listu otwartego.

***

Fot. Pixabay.

***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Komunikat redakcji Katowice Dziś.

Zmagamy się z epidemią. To szczególna sytuacja. Zapraszamy do zamieszczania postów w grupie Katowice Dziś, które pomogą wam przetrwać ten trudny czas. Więcej dowiesz się z komunikatu w grupie.

Osobisty tłumacz i nauczyciel języków obcych. Od razu tłumaczy rozmowę mówiąc i pisząc jednocześnie.