Bohaterscy policjanci z Katowic. W ostatnim momencie wyprowadzili niewidomego i niedosłyszącego mężczyznę z mieszkania, płonącego na XI piętrze wieżowca. Później sami również potrzebowali pomocy.

Bohaterscy policjanci z Katowic. W ostatnim momencie wyprowadzili niewidomego i niedosłyszącego mężczyznę z mieszkania, płonącego na XI piętrze wieżowca. Później sami również potrzebowali pomocy.

30 grudnia 2019 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

W nocy z 27 na 28 grudnia oficer dyżurny katowickiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze mieszkania w wieżowcu stojącym przy ul. Ordona w Katowicach. Na miejscu jako pierwsi zjawili się policjanci sierż. szt. Łukasz Głowacki i sierż. szt. Tomasz Ziołkowski.

Już dojeżdżając na miejsce policjanci widzieli, że sytuacja jest dramatyczna. Płonęło mieszkanie położone bardzo wysoko, bo aż na XI piętrze wieżowca. Dochodziła 4 nad ranem. Podejrzewali, że wybuchł, gdy lokatorzy pogrążeni byli we śnie. Mogli spłonąć żywcem.

Policjanci wspięli się na XI piętro. Tam w oparach dymu i ciemnościach zobaczyli kobietę, która mimo iż brakło powietrza, usiłowała wejść do płonącego mieszkania. Nie reagowała na nawoływania policjantów.

Ci odciągnęli ją na bok. Dowiedzieli się od niej, że w środku został jej niepełnosprawny małżonek. Mówiła, że mąż nie widzi i bardzo niewiele słyszy.

Kłęby dymu w mieszkaniu nie pozwalały nic zobaczyć. Nie można było oddychać. Policjanci mimo to wbiegli do środka. Wśród dymu, płomieni i ciemności udało im się odnaleźć 66-letniego mężczyznę. Wyciągnęli go na zewnątrz dosłownie w ostatniej chwili.

Kiedy uratowanych małżonków wyprowadzali z wieżowca, na miejscu była już straż pożarna. Rozpoczęto akcję gaśniczą i ewakuowano pozostałych mieszkańców budynku.

Uratowani małżonkowie z objawami zatrucia trafili do szpitala. Pomocy wymagali również obaj funkcjonariusze. Na miejscu podano im tlen. Obaj są bohaterami. Ich postawa stanowi wzór dla nas wszystkich.

Fot. Pixabay.