Aptekarze biją na alarm. Zabrakło setek leków.
8 lipca 2019***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej (dot. tel.).
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.
***
Czy może być coś gorszego od zostawienia w aptece połowy emerytury? Okazuje się, że tak. Można wyjść z apteki z pustymi rekami, bez leków. Jest to szczególnie nieprzyjemne, kiedy od tych leków zależy nasze funkcjonowanie.
Lista leków niedostępnych na rynku rośnie z miesiąca na miesiąc. Jeszcze w kwietniu było ich 288. Teraz jest ich już 324, a możliwe, że na tym się nie skończy.
Najczęściej brakuje leków dla osób chorych na serce, cukrzycę czy borykających się z problemami tarczycy. Coraz częściej brakuje insuliny i leków stosowanych przy chorobie zakrzepowo-zatorowej.
Problemem nie jest tylko to, że leków nie ma w aptekach, ale fakt, że nie ma ich także w hurtowniach i nie można ich nawet zamówić. W lepszej sytuacji są tu apteki zrzeszone w sieci, ponieważ wszystkie produkty są w systemie i łatwiej mogą sprowadzić niektóre preparaty z innego miasta. Ale nawet tam zapasy nie są niewyczerpane. Małe, prywatne apteki nie mają takich możliwości.
Aptekarze skarżą się, że muszą odsyłać klientów z kwitkiem, a ci nieraz wyładowują frustrację na nich. Dlaczego tak jest? Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, z reguły chodzi o pieniądze. Tak jest też w tym przypadku.
Zdaniem Marcina Piskorskiego, prezesa zarządu Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET, leków brakuje ze względu na ich niskie ceny w Polsce. To jest przyczyną wykupywania zapasów i przemytu za granicę przez grupy przestępcze.
Kolejną przyczyną jest fakt, że substancje czynne, służące do produkcji leków kupowane są przeważnie u najtańszego producenta, zwykle chińskiego. Jeśli ma on jakąkolwiek przerwę w produkcji lub nadmiar zamówień, preparat jest praktycznie niedostępny, a lekarstwa nie można wyprodukować.
Z kolei niska marża dla aptek i hurtowni farmaceutycznych sprawia, że zarówno jednym, jak i drugim, nie opłaca się zablokowanie niemałej gotówki w zapasach drogich leków.
Oprac. za Money.pl.