Zabił w centrum Katowic. Zdradził go tatuaż.

Przed Sądem Okręgowym w Katowicach rozpoczął się dziś proces przeciwko Dariuszowi N. oskarżonemu o udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym i zabójstwo 19-letniego Dominika Koszowskiego, byłego piłkarza GKS Katowice a także próbę zabójstwa jego ojca. Oskarżonemu grozi nawet wyrok dożywocia.

Do zdarzenia doszło w Katowicach, 21 sierpnia 2016 roku, wczesnym rankiem tuż obok Galerii Katowickiej i dworca PKP. Po słownej utarczce zaczęły się bić dwie kilkuosobowe grupy mężczyzn.

W trakcie bójki Dominik Koszowski został śmiertelnie ugodzony nożem. Więcej szczęścia miał jego ojciec, który także został został zraniony ostrzem, ale przeżył.

Większość uczestników bójki, w tym ojciec ofiary, została szybko ujęta i postawiona przed sądem, jednak nie udało się zatrzymać Dariusza N. podejrzanego o to, że to właśnie on zadał śmiertelny cios Koszowskiemu.

Morderca tuż po zdarzeniu uciekł z Polski. W grudniu 2016 roku wysłano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Poszukiwany był także przez Interpol poza Europą.

Wszystkie te zabiegi jednak przez 14 miesięcy nie przynosiły efektu. Identyfikacja zbiega była trudna, bowiem tuż po ucieczce z Polski poddał się w Pradze operacji plastycznej.

Zdradził go tatuaż ukochanego klubu sportowego. Wpadł pod koniec października 2017 r w katalońskim Perafort, podczas załadunku dużej przesyłki puszek z pomidorami, w których ukryte były narkotyki.

W grudniu ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Katowicach skierowała do sądu akt oskarżenia. Dariusz N. podczas rozprawy, podobnie jak wcześniej, nie przyznaje się do winy, podważał też opinię biegłego z zakresu DNA.

***

Fot. Interpol.