Dlaczego nie ma tu progu.

Ulica Kijowska stanie się jedną ze strategicznych arterii Katowic – ruch na niej wzrośnie bardzo znacząco. Prezydent miasta tłumaczy, dlaczego powstają tu światła a nie będzie progu. Nieco dalej mieszkańcy chcą innego rozwiązania.

***

Niedawno podjęto decyzję o przedłużeniu ulicy Bocheńskiego. Będzie to całkowicie nowa ulica.

Zacznie się w miejscu, gdzie budowany jest nowy kompleks sportowy (okolica węzła ul. Bocheńskiego z autostradą A4). Połączy się ona właśnie z ul. Kijowską.

Budowa nowych arterii jest w Katowicach koniecznością. Już teraz w niektórych porach dnia bardzo ciężko dotrzeć z Ligoty czy Panewnik do centrum miasta – bądź też stamtąd powrócić.

Dla mieszkańców okolic Kijowskiej oznacza to niestety ogromny wzrost liczby samochodów.

Między innymi dlatego widoczne na zdjęciu przejście zostało dodatkowo doświetlone, następnie przystąpiono do montażu świetlnej regulacji ruchem.

W tej sprawie zabrał głos prezydent miasta. Marcin Krupa poinformował, dlaczego nie można tu było zamontować progów spowalniających:

„W październiku spotkałem się z Panią Eweliną Kosałka-Passia oraz Panią Dorotą Malejka Żywica. Rozmawialiśmy o bezpieczeństwie dzieci, które każdego dnia przechodzą przez ul. Kijowską w drodze do szkoły i przedszkola (…) realizacja ewentualnych progów, czy też wyniesionego przejścia dla pieszych nie była możliwa z uwagi na pobliski przepust (kwestie technologiczne – drgania mogłyby uszkodzić konstrukcje przepustu)”.

Dodajmy, że problemem jest również skrzyżowanie na wysokości os. Książęcego i siedziby nadleśnictwa. Postulowano tam budowę ronda.

Na razie decyzja jest odmowna. Przyczyną zbyt mało miejsca, by można tam było wybudować rondo.

Jednak w ostatnim czasie małe rondo pojawiło się na przykład na drodze prowadzącej w kierunku cmentarza komunalnego, w bok od ul. Murckowskiej. Możliwe więc, że przyjęte tam rozwiązania będzie można zastosować obok nadleśnictwa.

Kończąc temat tej arterii Katowic. Jest jeszcze poważniejszy problem niż wspomniane rondo.

Konieczne będzie inne rozwiązanie na skrzyżowaniu ulic Kijowskiej i Panewnickiej. Juz dziś jest to bardzo wąskie gardło.

Trudno sobie wyobrazić, jak sytuacja na tym skrzyżowaniu będzie wyglądać, jeśli powstanie nowa droga łącząca się z Kijowską. Jedno jest pewne – już dziś dochodzi na tym skrzyżowaniu do bardzo niebezpiecznych sytuacji.

Kierowcy za wszelką cenę chcą tam przejechać – bardzo często nawet na czerwonym świetle. Dlatego też zdarzają się tam wypadki.

Tak się złożyło, że byliśmy świadkami jednego z takich zdarzeń. Samochód kierowcy, który wymusił pierwszeństwo wyjeżdżając z ul. Kijowskiej, został uderzony przez auto wjeżdżające na skrzyżowanie z ul. Panewnickiej.

Uderzenie nastąpiło właśnie od strony kierowcy. Samochód mężczyzny, który wymusił pierwszeństwo, dosłownie się rozpadł na pół.

Konieczna jest przebudowa połączenia ul. Kijowskiej z ul. Panewnicką. Jakie zastosować tam rozwiązanie?

To jest z pewnością wyzwanie dla projektantów w obliczu jeszcze większego ruchu samochodów na ul. Kijowskiej – gdy zostanie z nią połączona ul. Bocheńskiego.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby (do obejrzenia na komputerze i na niektórych komórkach; zwróć uwagę na to, by zacząć od części pierwszej).

Jeśli masz problem na komórce a chcesz go na niej obejrzeć – w przeglądarce telefonu po prostu wpisz iboma.media
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do obejrzenia filmu dokumentalnego „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” (baner z linkiem do filmu przy tekście).

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Fot. mat. pras. UM Katowice.