Izera ma być ze Śląska

Fabryka polskich samochodów elektrycznych na granicy Katowic i Bytomia! Praca dla wielu tysięcy ludzi.

To ma być rekompensata za zamykanie kopalń. W Rudzie Śląskiej planowano zamknąć aż trzy.

I choć rząd wycofał się na razie z planu zamknięcia dużej ilości zakładów Polskiej Grupy Górniczej, to jednak nie wycofał się z zamiaru ulokowania wielkiej polskiej fabryki elektrycznych samochodów osobowych właśnie w Rudzie Śląskiej.

Oficjalnie żadnych informacji na ten temat się nie podaje. Nieoficjalnie – jest ciche potwierdzenie.

Pytań o to nie dementują ani władze Rudy Śląskiej, a co najważniejsze – ani przedstawiciele rządu, ani też spółki państwowej powołanej do realizacji projektu, jakim ma być polski elektryk.

O sprawie poinformowała kilka dni temu „Gazeta Wyborcza”. Nie ma dementi.

Są natomiast informacje, które przy okazji powstawania tego artykułu przekazała gazecie Małgorzata Królak, dyrektor projektu Electromobility Poland.

W samej fabryce pracę miałoby znaleźć 6,5 tys. ludzi. Kolejne 12 tys. miejsc pracy miałoby zostać wygenerowane poprzez działalność fabryki.

Koszt przedsięwzięcia to 4-5 mld zł. Pieniądze na ten cel wykładają kontrolowane przez państwo koncerny energetyczne.

Budowa fabryki ma rozpocząć się w przyszłym roku. Zakład powstanie na poprzemysłowych nieużytkach, których w Rudzie Śląskiej nie brakuje.

Zakłada się, że pierwsze elektryki w Rudzie Śląskiej zostaną wyprodukowane w trzecim kwartale 2023 roku.

Fot. Electromobility Poland.

***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW