Najsłynniejszy wiadukt kolejowy w Polsce nadal atakuje kierowców.

Więcej – czytaj poniżej.
***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***

Wredny i podstępny. Taki jest wiadukt kolejowy Glinka.

Który z dostawców, kursujących po Śląsku, nie zna tej gadziny? Nawet ci, którzy ustrzegli się losu kierowcy pojazdu, widocznego na zdjęciu, wiedzą, że z Glinką żartów nie ma.

W dowolnym momencie może się złośliwie skurczyć i zacisnąć przejeżdżający pod nią samochód. I miedzy bajki należy włożyć twierdzenia drogowców oraz PKP, że Glinka jest takim samym wiaduktem, co pozostałe, tylko nieco niższym. Trzeba więc stosować się do znaków informujących o jego wysokości.

Nie. To nie może być aż tak banalne. Przecież żniwo zbierane przez Glinkę nie byłoby tak bogate.

Wiadukt kolejowy Glinka w Tychach od lat wisi nad ul. Glińczańską w Tychach, niedaleko os. Budowlanych. Zyskał już przydomek „mordercy busów” oraz swoją własną stronę na Facebooku.

Morduje nie tylko busy spoza Śląska. We wrześniu ub. roku utknął pod nim również żółty autobusik PKM Tychy. Niech więc nikt nie śmie twierdzić, że Glinka się nie kurczy.

W ciągu ostatnich lat Glinka uszkodziła co najmniej 120 pojazdów. A przecież jest dobrze oznakowana. To muszą być jakieś czary.

Na zdjęciu: fragment najnowszego nagrania z przejazdu pod Glinką, która mocno dzierży kolejną swoją ofiarę. Film ten i pozostałe zdjęcia oraz nagrania na stronie facebookowej „Wiadukt kolejowy Glinka”. Można również wpisać: @morderca.busow. Lub kliknąć w link: https://www.facebook.com/morderca.busow/