Czy grozi nam kolejna obowiązkowa opłata, której koszt będziemy ponosili w sklepach? Rząd myśli nad takim rozwiązaniem.

Czy grozi nam kolejna obowiązkowa opłata, której koszt będziemy ponosili w sklepach? Rząd myśli nad takim rozwiązaniem.

4 stycznia 2020 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.
***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***

Chodzi o kaucję od butelek z plastiku. Specjalną opłatę ponosiliby wytwórcy napojów. Wliczana byłaby w cenę produktu. Być może jednak zużytą butelkę moglibyśmy oddać potem w sklepie otrzymując za nią jakieś pieniądze.

Bardzo prawdopodobne, że specjalną opłatę recyklingową ponosiliby również producenci innej żywności (a może nie tylko żywności) niż butelkowane napoje.

Jasne jest jedno. Rząd chce, by promowane były opakowania wielorazowego użytku. Planuje również wprowadzenie specjalnej opłaty recyklingowej dla producentów wyrobów sprzedawanych w opakowaniach z plastiku.

To oczywiście oznacza, że wszystkie wyroby sprzedawane przez producentów ponoszących opłatę recyklingową, będą droższe. Ta opłata ma finansować zbiórkę butelek z plastiku.

To rozwiązanie skutecznie funkcjonowało w Niemczech cz w Chorwacji. W Chorwacji np. za każdą butelkę z plastiku, zwróconą w sklepie, klient otrzymywał pół kuny.

W całym kraju nie można więc było znaleźć porzuconej butelki z plastiku. Ale ostatnio system zaczął szwankować – kolejne sklepy odmawiają przyjmowania zużytych butelek z plastiku. Zaś plastikowe śmieci wróciły na ulice.

Z kolei w Niemczech system ten ma ponoć aż 98-procentową skuteczność. Coraz więcej napojów sprzedawanych jest również w butelkach, które choć z plastiku, są wielokrotnego użytku.

W naszym kraju na razie jednak mamy do czynienia z regresem. Nie dość, że nie ma systemu zbierania butelek plastikowych, to skutecznie obrzydza się nam ideę sortowania odpadów.

Mieszkańców budynków wielorodzinnych obciążono odpowiedzialnością zbiorową. Karani są oni wyższymi stawkami opłat za tych, którym nie chce się sortować odpadów i wynosić ich do stojących na osiedlach pojemników selektywnej zbiórki.

Jest to nie tylko bardzo niesprawiedliwe, lecz w dalszej perspektywie – niemądre. Nawet ci lokatorzy, którzy sortowali odpady, wreszcie przestaną to robić.