To był prawdziwy wyścig z czasem, w którym stawką było życie ludzkie.

To był prawdziwy wyścig z czasem, w którym stawką było życie ludzkie.

13 grudnia 2019 Wyłączono przez administrator

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Siemianowiccy policjanci z determinacją szukali zaginionego mężczyzny, który jak się okazało, zamierzał popełnić samobójstwo.

Dyżurny siemianowickiej komendy otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 48-letniego mężczyzny, który kilka dni wcześniej wyszedł z pracy i dotąd nie wrócił do domu. Podczas dochodzenia okazało się, że wspomniał najbliższym, iż zamierza popełnić samobójstwo, a na dowód swego desperackiego planu rozsyłał zdjęcia swoich okaleczonych nadgarstków.

Policjanci natychmiast zebrali wszystkie niezbędne informacje, dzięki którym odtworzyli ostatnią trasę poszukiwanego. Rodzina wiedziała tylko, że zaginiony mężczyzna ma przebywać w jakimś hotelu na Śląsku. Funkcjonariusze bardzo szybko sprawdzili siemianowickie hotele. Jak się okazało – bezskutecznie.

Poszukiwania desperata rozszerzono więc o placówki w Katowicach. Okazało się, że tym razem był to strzał w przysłowiową dziesiątkę. W jednym z hoteli na recepcji potwierdzono pobyt desperata. Natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe.

Policjanci weszli do pokoju niemal w ostatniej chwili. Na podłodze w łazience znaleźli zakrwawionego mężczyznę, któremu natychmiast zaczęli udzielać pierwszej pomocy. Z ręczników zrobili opatrunki uciskowe, dzięki którym zatamowano silne krwawienie.

Ratownicy medyczni, którzy przybyli chwilę później stwierdzili, że gdyby nie błyskawiczna reakcja mundurowych, samobójcza próba desperata okazałaby się skuteczna.