Były petardy, syreny i niecenzuralne wyzwiska pod adresem dyrekcji.

Były petardy, syreny i niecenzuralne wyzwiska pod adresem dyrekcji.

4 sierpnia 2019 Wyłączono przez administrator

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Górnicy z kopalń Polskiej Grupy Górniczej protestowali w piątek przed siedzibą zarządu spółki. Blisko 200 pracowników, niezrzeszonych w żadnej organizacji związkowej, domagało się podwyżki rzędu 1 tys. złotych.

Protestujący skarżyli się na niskie zarobki i mobbing ze strony przełożonych. Twierdzili, że wszystko – z wyjątkiem ich pracy – drożeje.

Co prawda dostali właśnie 1200 zł premii, jednak przedtem, przez dwa miesiące, ich wypłaty były obcięte o 500 zł. Uważają więc, że sami sobie musieli sfinansować premię.
Tymczasem ich koledzy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej dostali podwyżki. Sytuacja finansowa JSW jest jednak o wiele lepsza niż PGG.

Górników tej ostatniej to jednak nie przekonuje. Wytykają zarządowi, że ma pieniądze na organizację imprez sportowych, sponsorowanie klubów sportowych, nagradzanie policjantów, tylko nie dla górników.

Protestujący domagali się rozmowy z przedstawicielem zarządu spółki. Ich przedstawicieli zaproszono do siedziby firmy na rozmowy.

Jeden z dyrektorów odebrał ich postulaty. Obiecał, że odniesie się do nich pisemnie.

Wkrótce potem PGG zamieściła komunikat, w którym poinformowała, że „w zakładzie, który zatrudnia ponad 40 tys. osób, a takim jest PGG, podstawowym miejscem rozwiązywania problemów pracownika jest macierzysta kopalnia. Ponadto rozmowy powinny odbywać się w ramach współdziałania pracodawcy i działających w zakładzie organizacji związkowych”.