Śmierć na torach. Przez kilka godzin ekipa śledcza gromadziła dokumentację tragedii.

Śmierć na torach. Przez kilka godzin ekipa śledcza gromadziła dokumentację tragedii.

30 czerwca 2019 Wyłączono przez administrator

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej (dot. tel.).
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.
***

Jak informują służby wojewody śląskiego, tej nocy doszło do tragicznego zdarzenia na szlaku kolejowym. Tragedia miała miejsce o godz. 3.18 na terenie Chebzia – dzielnicy Rudy Śląskiej.

Doszło tam do potrącenia człowieka. Niestety potrącona osoba nie żyje. Ustalamy więcej szczegółów. Jeśli je uzyskamy, informacja zostanie zaktualizowana.

Aktualizacja – na końcu. Udało nam się zdobyć więcej szczegółów na temat okoliczności tej śmierci.

Na miejscu tragedii ekipa śledcza gromadziła dokumentację wypadku (o ile był to wypadek). W tym czasie ruch pociągów odbywał się jednym torem.

Sprawdziliśmy, jaka obecnie jest sytuacja na kolei. Okazuje się, że niektóre pociągi notują ogromne opóźnienia.

Są one wywołane nie tą nocną tragedią, lecz najprawdopodobniej upałami. Koleje Śląskie informują o usterkach infrastruktury kolejowej.

Pociąg z Żywca (5.50) do Katowic (7.22) miał półgodzinne opóźnienie.

Pociąg Katowice (8.23) – Lubliniec (9.45) notował aż godzinę spóźnienia. Na stacji Chorzów Batory konieczna była wymiana pojazdu.

Pociąg z Katowic (8.37) do Zwardonia (11.16) już na wyjeździe miał poślizg wynoszący 40 minut.

Aktualizacja.

To było samobójstwo. Jak poinformował nas starszy aspirant Arkadiusz Ciozak, rzecznik prasowy rudzkiej komendy policji, maszynista nadjeżdżającego pociągu zobaczył mężczyznę, leżącego w poprzek toru.

Mężczyzna z pełną świadomością chciał pozbawić się życia. Na widok nadjeżdżającego pociągu ułożył się nieco inaczej, by mieć pewność, że zginie.

Maszynista nie miał szans, by wyhamować. Pociąg był w pełnym biegu. Był to skład ekspresowy relacji Gliwice – Warszawa, który w Rudzie Śląskiej się nie zatrzymuje.

Desperat, który w ten straszny sposób postanowił pozbawić się życia, miał około 30 lat.