Czy na sali obrad rady miejskiej Katowic obok krzyża zawiśnie symbol buddyzmu? Jest w tej sprawie interpelacja.

Z wnioskiem, aby na sali obrad rady miejskiej zawisło Koło Dharmy, wystąpił radny Dawid Durał (Koalicja Obywatelska). Chciałby, aby najbardziej znany symbol buddyzmu został zakupiony przez miasto (koszt byłby oczywiście niewielki). Jednocześnie pan radny deklaruje, że gotów jest sam pokryć ten wydatek.

Jednocześnie pan radny postuluje, by przewodniczący Rady Miasta Katowice wystąpił z oficjalnym pytaniem do gminy żydowskiej i muzułmańskiej, czy życzą sobie, aby symbole tych religii również zawisły w katowickim magistracie.

Swoją interpelację pan radny złożył 22 lutego. Jej pełna treść:

„Wniosek w sprawie symboli religijnych na sali sesyjnej. Zwracam się do Pana Przewodniczącego z prośbą o zakup i przywieszenie symbolu religijnego zarejestrowanego związku wyznaniowego w Polsce, tj. Związku Buddystów Zen.

W przypadku braku środków w budżecie miasta jestem w stanie pokryć z własnych środków taki zakup.

Prośbę swoją argumentuję wystąpieniem mieszkańca, który uważa (w moim przekonaniu słusznie), że nie można upamiętniać na sali sesyjnej tylko jednego związku wyznaniowego, gdyż są jeszcze inni mieszkańcy Katowic, innych wyznań.

Zwracam się jednocześnie z prośbą o formalne wystąpienie Pana Przewodniczącego do gminy żydowskiej i muzułmańskiej z zapytaniem, czy życzą sobie również swoje symbole religijne.

Miasto Katowice wydaje przepiękny kalendarz trzech religii i wydaje się zasadne, aby ich symbole również były reprezentowane na sali sesyjnej.

Będzie to piękny pokaz poszanowania mniejszości oraz miłości i tolerancji chrześcijańskiej, o której uczą nas zwierzchnicy kościoła, z Papieżem na czele”.

***

Fot. Wikimedia.