Groźna bezmyślność

3 grudnia 2017 0 przez administrator

Na dachach przewożą ładunki zmrożonego śniegu. Służbom odśnieżającym miasto nie pomogą, za to potrafią doprowadzić do wypadku.

Drobiazg? Nie dla naszego czytelnika, któremu wczoraj, oderwana od takiego ładunku gruda, omal nie rozbiła przedniej szyby. Na jego prośbę poruszamy ten temat.

Nasz czytelnik: „Niektórzy jadą na czołgistę. Kierowca tak ma „zawalone” auto, że nic nie widzi, a i tak jedzie. Kolejna sprawa to śmiertelne zagrożenie, jakie niektórzy powodują, nie odśnieżając dachu swojego pojazdu. Lód i śnieg spada z takiego samochodu i kierowca w kolejnym samochodzie albo ma zamieć przed sobą, albo spada mu na przód wozu lód, który może rozbić szybę! Niektóre osły non-stop tak jeżdżą. A odśnieżenie samochodu to tylko 2 minuty pracy… Przesyłam zdjęcie jednego z takich kierowców”.

Czytelnikowi, który temat poruszył, gruda, jaka oderwała się z dachu poprzedzającego samochodu, uderzyła w przednią szybę auta. Nie rozbiła jej, ale szyba pękła. Trzeba będzie ją wymienić.

Dlatego, nie bez powodu, za jazdę nieodśnieżonym samochodem, policja ma prawo nałożyć mandat. Od tego roku kara za takie wykroczenie wynosi od 50 zł do 500 zł i 6 punktów karnych. Mandat można otrzymać również za nieodśnieżoną tablicę.

Dodajmy, że w innych krajach kary za jazdę samochodem, z ładunkiem śniegu na karoserii, są jeszcze wyższe. W Niemczech można stracić nawet 300-400 euro.

Zdjęcie autorstwa czytelnika. Wykonane wczoraj pod jednym z hipermarketów w Katowicach.