Ustalenia są bardzo poważne. To znacznie więcej niż tylko kompromitacja.

Ustalenia są bardzo poważne. To znacznie więcej niż tylko kompromitacja.

8 lutego 2022 Wyłączono przez administrator

Zdobyliśmy ustalenia kontroli przeprowadzonej przez inspekcję ochrony środowiska na miejskim składowisku odpadów w Bytomiu. Kontrolerzy wykryli szereg bardzo poważnych nieprawidłowości.

Ale na tym nie koniec. Sprawa kontroli na składowisku odpadów ma reperkusje, implikacje i skutki wykraczające poza to miejsce. O czym napiszemy w dalszej części artykułu.

Niektóre z zarzutów:
1. Eksploatacja składowiska odpadów z naruszeniem warunków pozwolenia.
2. Brak warstw izolacyjnych zabezpieczających przed rozwiewaniem lekkich frakcji odpadów oraz minimalizujących zagrożenie pożarowe.
3. Przyjęcie odpadów bez wiedzy i kontroli kierownika składowiska – poza godzinami pracy bez KPO od nieznanego podmiotu lub osoby fizycznej.
4. Prowadzenie ewidencji odpadów za rok 2020 niezgodnie ze stanem rzeczywistym.

Wykryto znacznie więcej nieprawidłowości, o czym szczegółowo poinformujemy w dalszej części artykułu. Na początek jednak o wspomnianym powyżej kontekście.

O tym, że źle się dzieje na miejskim składowisku odpadów w Bytomiu, Katowice Dziś dowiedziały się we wrześniu 2020 r. (stąd data wymieniona w pkt. 4). Po kilku miesiącach śledztwa zdecydowaliśmy się opublikować artykuł, w którym przedstawiliśmy nasze ustalenia.

Artykuł opatrzyliśmy materiałem dowodowym o charakterze bezspornym – zdjęciami przedstawiającymi fragmenty nagrań filmowych wykonanych przez drona.

Nagrania filmowe były bardzo wysokiej jakości. To, co było na nich widoczne, nie budziło wątpliwości. Stanowiły dowód, że na miejskim składowisku odpadów łamane są obowiązujące zasady.

Eksperci, z którymi konsultowaliśmy się ostrzegali, że takie postępowanie doprowadzić może do samozapłonu odpadów, pożaru, a w efekcie do skażenia (zagrożenie pożarowe potwierdziła kontrola – pkt 2 powyżej).

Po publikacji artykułu w Bytomiu została zwołana sesja nadzwyczajna. Nie dopuszczono na niej do prezentacji zebranych przez Katowice Dziś materiałów.

Zamiast nich przedstawiono film propagandowy: „Porządek na miejskim składowisku odpadów”. Prezydent Mariusz Wołosz twierdził, że doniesienia o nieprawidłowościach to kłamstwa i manipulacje. Wtórowali mu przedstawiciele Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, które odpowiedzialne jest za gospodarowanie na składowisku.

BPK najpierw wysłało do redakcji Katowice Dziś żądanie sprostowania rzekomo nieprawdziwych treści, zawartych w artykule.

Następnie skierowało do prokuratury doniesienie o przestępstwie popełnionym przez redaktora naczelnego Katowice Dziś. Przestępstwem tym miała być publikacja artykułu.

Gdy postępowanie to zostało umorzone, wówczas redaktor naczelny Katowice Dziś został pozwany do sądu. Ten proces jeszcze się nie rozpoczął.

Dodajmy, że zaraz po publikacji Katowice Dziś na składowisko odpadów udali się wiceprezydent Bytomia Waldemar Gawron oraz radny Maciej Bartków, by sprawdzić ile prawdy jest w naszym artykule.
Gawron dlatego, że to on w zarządzie Bytomia odpowiada za gospodarkę odpadami. Zaś Bartków chyba dlatego, że rzeczywiście był zatroskany tą kwestią.

Mniejsza o tę jego troskę – obaj wywiązali się ze swej misji źle. Nie zauważyli i nie wykryli żadnych nieprawidłowości.

Filmy nagrane przez drona Katowice Dziś zaprezentowały a następnie przekazały fachowcom z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach (WIOŚ). W oparciu o ten materiał podjęto tam decyzję o przeprowadzeniu kontroli.

Oto jej ustalenia: jedenaście stwierdzonych naruszeń i cztery wykroczenia. Winnych pouczono i nałożono mandaty. Jak się dowiadujemy: „W przygotowaniu są postępowania administracyjne w kierunku wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej”.

Zapewne władze Bytomia wiedzą o wynikach kontroli. Niedawne odejście prezesa Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego być może ma związek z tymi ustaleniami.

Być może – gdyż prezydent Wołosz na ten temat milczy. Musiałby bowiem przyznać się, że nie postąpił właściwie, gdy nie chciał przyjąć do wiadomości, że na miejskim składowisku odpadów źle się działo.

Czas jednak, by mieszkańcy Bytomia i innych miast (składowisko odpadów położone jest na granicy z Piekarami Śląskimi i niedaleko od granic Chorzowa) poznali prawdę. Oto kolejne ustalenia:

5. Brak zagęszczania odpadów deponowanych. Chodziło o to, że na składowisku odpadów powinien znajdować się tzw. kompaktor – potężna ubijaczka, która jeżdżąc po odpadach zgniata je i prasuje, m.in. po to, by wycisnąć spomiędzy nich powietrze i aby zapobiec tworzeniu się wewnątrz składowiska komór powietrznych, powodujących ryzyko samozapłonu.

6. Nieprowadzenie badania wielkości odpadu atmosferycznego.

7. Nieinformowanie WIOŚ o odmowie przyjęcia odpadów do składowania.

8. Naruszenie zakazu składowania opon.

9. Przekazane WIOŚ dane logowania były niepełne i udostępniony monitoring nie działał. Dopiero po paru dniach od podjęcia kontroli WIOŚ uzyskał dostęp do monitoringu wizyjnego.

10. Zakład nie prowadzi na bieżąco kart ewidencji odpadów. W czasie kontroli stwierdzono, że karty przekazania odpadów, które dostarczyła (…) w 2020 r., zostały wprowadzone do ewidencji dopiero w lutym 2021 r., w związku z kontrolą WIOŚ.

11. Ewidencja nie jest prowadzona w sposób prawidłowy, na kartach ewidencji nie jest zaznaczone odzysk/unieszkodliwianie odpadów, ale „zbieranie”.

To jednak nie wszystko. Kilka miesięcy po tym, jak podczas sesji nadzwyczajnej prezydent Bytomia Mariusz Wołosz mówił o nieprawdziwych i niewiarygodnych źródłach informacji, przedstawiających fałszywy obraz sytuacji w Bytomiu, Katowice Dziś uzyskały kolejne informacje o nieprawidłowościach.

Tym razem chodziło o sąsiadujące ze składowiskiem odpadów, starsze i nieczynne już, wysypisko. Za ten teren – za jego zabezpieczenie i dozorowanie – również odpowiedzialne jest BPK.

Choć nieczynne, to starsze wysypisko nadal jest wewnątrz aktywne. Nadal zachodzą tam procesy chemiczne a powstające w wyniku tych procesów gazy są odprowadzane do specjalnej, znajdującej się na szczycie wysypiska, instalacji.

W trakcie naszej dziennikarskiej inspekcji stwierdziliśmy, że instalacja ta nie była w żaden sposób zabezpieczona. Nie tylko nie było tablic ostrzegających przed strefą zagrożenia wybuchem, ale tuż obok znaleźliśmy ślady libacji alkoholowej.

Dopiero po naszej interwencji naprawiono szlaban, uniemożliwiający wjazd na wysypisko. Zaś wspomnianą instalację otoczono betonowym ogrodzeniem i umieszczono tablice przestrzegające przez niebezpieczeństwem.

Prezydent Mariusz Wołosz szedł do wyborów z hasłem: „Bytom to nie hasiok”. Czy o tym pamięta?

Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do obejrzenia filmu dokumentalnego „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” (baner z linkiem do filmu przy tekście).

***

Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Poniżej ważny komunikat na temat: testy koronawirus, wymazy kowid, laboratoria covid.

Gromadzimy dziennikarski materiał na temat następujący: epidemia COVID-19. Inaczej mówiąc: pandemia koronawirusa. Prosimy o kontakt i o relacje a także wspomnienia związane z SARS-CoV-2. Interesuje nas kwarantanna, izolacja, stan epidemii zakazy, lockdown. Jednym słowem całość tematu pod hasłami: koronawirus w Polsce, antygenowy test covid, testy na covid czy test pcr, koronawirus szpitale. Albo też respirator covid.
Anonimowość gwarantowana. Piszcie na [email protected]

***

Jeśli interesuje cię:
Ile trwa kwarantanna?
Jak długo trwa izolacja?
Co to jest koronawirus SARS?
Czy szczepionki na koronawirusa działają?
Ilu ludzi umarło na Covid w Polsce?
Czy jest lek na Covid?
Jak leczyć koronawirusa?
Gdzie zrobić test antygenowy?
Ile kosztuje test pcr?
Gdzie zrobić wymaz?
Czytaj nasze teksty.

***

(imm) (eko)