Tony odpadów zgromadzone niezgodnie z prawem.

Tony odpadów zgromadzone niezgodnie z prawem.

10 lutego 2022 Wyłączono przez administrator

I sensacyjne fakty oraz tajemnicze oświadczenia.

***

Sensacyjne oświadczenia wydaje od dwóch dni Urząd Miejski w Bytomiu i podległe mu Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne.

Wczorajsze oświadczenie bytomskiego magistratu głosiło: „Na składowisku odpadów komunalnych nie dochodzi do żadnych nieprawidłowości”.

Dziś to samo oświadczenie ma nową datę – już nie 9 lutego, a 10 lutego. I zawiera sensacyjną aktualizację, która przeczy przytoczonemu powyżej tytułowi (o żadnych nieprawidłowościach):

„AKTUALIZACJA: Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o. nie zgadza się z wynikami i sposobem przeprowadzenia poprzedniej kontroli (z 2021 r.) przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, dlatego po rozstrzygnięciu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z dnia 8 lutego br., przedsiębiorstwo wystąpi o pisemne uzasadnienie wyroku i skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego”.

Co z tego możemy wyczytać? A no to, że nieprawidłowości jednak były. I to liczne, o czym poinformowaliśmy jako pierwsi, a w odpowiedzi na naszą publikację bytomski magistrat zamieścił to swoje oświadczenie.

Sprawa w sądzie została przegrana – czyli inspektorzy mieli rację.

Bytomski magistrat dopiero dzień po zamieszczeniu oświadczenia w sprawie tego, co działo się na podlegającym mu składowisku odpadów, przyznał, że już nie tylko kontrola stwierdziła nieprawidłowości, lecz w ślad za nią stwierdził to sąd.

Tu trzeba przypomnieć nie mniej sensacyjne fakty, sięgające wyborów samorządowych w 2018 r. Wtedy to Mariusz Wołosz został prezydentem Bytomia. W swojej kampanii wyborczej używał hasła „Bytom to nie hasiok”.

W 2020 r. ogłosił on, że realizując swój program wyborczy, miasto, na czele którego stoi, przejmuje od prywatnego dzierżawcy składowisko odpadów przy Al. Jana Pawła II. Jak tłumaczono: „Brak nadzoru nad funkcjonowaniem wysypiska powodował, że do Bytomia trafiały śmieci z całego kraju, w wielu przypadkach składowane i przetwarzane nielegalnie”.

O przejęciu składowiska prezydent Wołosz poinformował w maju 2020 r.:

– Miejska spółka przejęła już kontrolę nad składowiskiem – mówił.

W tej samej informacji z maja, gdzie służby miejskie cytowały prezydenta Wołosza pisano, że kwestia odzyskania kontroli nad składowiskiem odpadów przez gminę Bytom była jednym z priorytetów obecnych władz Bytomia. Jak twierdzono:

„Jego przejęcie w przyszłości może stać się częścią nowego gminnego systemu gospodarowania odpadami, przez co może być istotnym czynnikiem, mającym wpływ na stabilizację stawki za odbiór odpadów w mieście – opłaty, którą ponoszą mieszkańcy Bytomia”.

Jak jest z tą „stabilizacją stawki za odbiór odpadów” mieszkańcy mogą powiedzieć. My dodajmy, że twierdzenia, iż przejęte składowisko „może stać się częścią nowego gminnego systemu gospodarowania odpadami” było mocno na wyrost.

A to dlatego, że w momencie przejmowania składowiska od prywatnego dzierżawcy było ono wypełnione w trzech czwartych. Zapełnione były trzy jego kwatery i już tylko jedną – ostatnią można było zapełnić odpadami.

Dlatego decyzja o przejęciu takiego składowiska od prywatnego może budzić szereg wątpliwości. Wszak po zapełnieniu składowiska nie będzie już ono zarabiać.

Będzie ono natomiast generować koszty – ze względu na konieczność dozorowania go, dbania o odgazowywanie odpadów, o to, by odcieki nie przedostawały się do gruntu itp.

Co prawda Bytom chce jego rozbudowy, ale to wymaga po pierwsze nowego zezwolenia. Po drugie zaś wydaje się, że nowe kwatery można byłoby zbudować w ramach całkiem nowego składowiska, bez konieczności przejmowania tego, zapełnionego w trzech czwartych.

Są i kolejne wątpliwości. W zamian za zrzeczenie się praw do dzierżawy gmina Bytom miała przekazać prywatnemu przedsiębiorcy rekompensatę o wartości 6 mln. zł – co należy sprawdzić.

Z naszych informacji wynika, że należy też sprawdzić, czy dostęp do składowiska ograniczono do niektórych tylko firm, które mogły tu przywozić odpady. A jeśli tak to na jakiej zasadzie dokonano wyboru.

Na marginesie – jak wiemy, wśród firm, które na bytomskie składowisko przywoziły odpady, była firma z Nowego Targu.

W grudniu 2020 r. opublikowaliśmy artykuł będący podsumowaniem naszego śledztwa dziennikarskiego. Następnie w Bytomiu zwołano sesję nadzwyczajną, poświęconą sytuacji na składowisku odpadów.

Wtedy to prezydent Wołosz i kierownictwo Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego (BPK) przekonywali, że na składowisku odpadów nie dochodzi do żadnych nieprawidłowości.

W oparciu o nasze ustalenia ujawniliśmy m.in, że: na składowisko trafiają odpady niezgodne z wydanym zezwoleniem. Gromadzone np. były tam odpady o zbyt wysokiej kaloryczności (palne).

Brakowało warstw przekładkowych (ważnego zabezpieczenia przeciwpożarowego). Nie było kompaktora – specjalnego walca do ubijania odpadów (jego zadaniem jest m.in. likwidowanie ewentualnych poduszek powietrznych wewnątrz składowiska – co również ma znaczenie przeciwpożarowe).

To tylko niektóre z nieprawidłowości, o których pisaliśmy. Dlatego naszym zdaniem obowiązkiem prezydenta było natychmiastowe podjęcie działań sprawdzających.

Prezydent Wołosz powinien sprawdzić, czy podległe mu BPK prawidłowo gospodaruje odpadami – czy nie powoduje zagrożenia pożarem i katastrofą ekologiczną. Zamiast tego przekonywał radnych i opinię publiczną, że żadnych nieprawidłowości nie ma.

Zapoznaliśmy się z dokumentacją kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Potwierdziła ona nasze doniesienia.

Dlatego szokiem dla nas jest to, że zamiast przyjąć te ważne ustalenia do wiadomości, usiłuje się walczyć – już nie tylko z portalem Katowice Dziś – lecz również z inspekcją ochrony środowiska.

Przecież ta kontrola i te ustalenia były przeprowadzone w interesie mieszkańców Bytomia, Piekar Śląskich, Chorzowa i innych pobliskich miejscowości. Tymczasem, jak się do nich odniesiono?

Na końcu protokołu kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska czytamy:

Prokurent BPK: „Odmawiam podpisania protokołu kontroli”.

Członek zarządu BPK: „Odmawiam przyjęcia i podpisania protokołu”.

Chcieliśmy przedstawić stanowisko prezydenta Wołosza. Wysłaliśmy dziś e-mail z pytaniami.

Gdy nie było odpowiedzi, w ciągu dnia wysłaliśmy ponaglenie. Żadna odpowiedź nie przyszła.

Cytaty:

https://bpk.pl/content/skladowisko-odpadow-bpk-sp-z–oo-juz-dziala?t=wiadomo%C5%9Bci

https://www.bytom.pl/aktualnosci/index/Gmina-przejela-skladowisko-odpadow-przy-al.-Jana-Pawla-II/idn:9688

Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do obejrzenia filmu dokumentalnego „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” (baner z linkiem do filmu przy tekście).

***

Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Poniżej ważny komunikat na temat: testy koronawirus, wymazy kowid, laboratoria covid.

Gromadzimy dziennikarski materiał na temat następujący: epidemia COVID-19. Inaczej mówiąc: pandemia koronawirusa. Prosimy o kontakt i o relacje a także wspomnienia związane z SARS-CoV-2. Interesuje nas kwarantanna, izolacja, stan epidemii zakazy, lockdown. Jednym słowem całość tematu pod hasłami: koronawirus w Polsce, antygenowy test covid, testy na covid czy test pcr, koronawirus szpitale. Albo też respirator covid.
Anonimowość gwarantowana. Piszcie na [email protected]

***

Jeśli interesuje cię:
Ile trwa kwarantanna?
Jak długo trwa izolacja?
Co to jest koronawirus SARS?
Czy szczepionki na koronawirusa działają?
Ilu ludzi umarło na Covid w Polsce?
Czy jest lek na Covid?
Jak leczyć koronawirusa?
Gdzie zrobić test antygenowy?
Ile kosztuje test pcr?
Gdzie zrobić wymaz?
Czytaj nasze teksty.

***

Zdjęcie archiwalne.