Przejazd z Tychów do Bielska-Białej trwał zaledwie 25 minut.
18 sierpnia 2021Za kierownicą pędzącego auta siedziała rodząca kobieta, co pewien czas mająca skurcze porodowe.
Czy była to bezpieczna sytuacja?
***
O sprawie poinformowała policja z Tychów. Otóż na ul. Beskidzkiej w Tychach policjanci drogówki zatrzymali jeepa, który pędził z prędkością grubo przekraczającą dozwolone na tamtym odcinku 100 km/h.
Ta prędkość miała sięgać nawet 165 km/h. Policyjny radar uchwycił 138 km/h.
Okazało się, że za kierownicą jeepa siedziała 30-letnia kobieta. Właśnie zaczynała rodzić i miała już skurcze porodowe.
Działo się to pomiędzy 7 a 8 rano. Droga w kierunku Bielska-Białej była mocno zatłoczona.
Kobieta oświadczyła, że rodzić ma w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej. Wówczas policjanci podjęli decyzję o tym, by pomóc rodzącej w jak najszybszym dotarciu do szpitala.
Wydaje się logiczne, że w tej sytuacji rodząca powinna przesiąść się do policyjnego radiowozu. Ewentualnie któryś z funkcjonariuszy mógł zasiąść za kierownicą auta rodzącej.
Wybrano inne rozwiązanie. Policjanci torowali rodzącej drogę jadąc przed nią z włączonymi sygnałami dźwiękowymi oraz świetlnymi.
Ona zaś pędziła za nimi. Czy było to działanie bezpieczne, skoro sama policja w swoim komunikacie pisze, że „kobieta miała częste skurcze”?
Bielsko.biala.pl pisze nawet, że DK 1 była mocno zakorkowana:
„W celu przejęcia eskorty samochodu osobowego jeep na DK1 wysłano patrol bielskiej drogówki. Pomimo iż DK1 była mocno zakorkowana, parę minut po godz. 8 samochód z kobietą w ciąży w towarzystwie policyjnej eskorty drogówki z Tychów dotarł na SOR Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.”
Z kolei Pless.pl, powołując się na tyską policję informuje, iż kierująca „zdecydowała, że sama chce prowadzić pojazd” oraz przejazd z Tychów do Bielska-Białej trwał zaledwie 25 minut”.
Czy rodząca, odczuwająca bóle porodowe oraz częste skurcze, była bezpiecznym uczestnikiem ruchu? Czy nie było ryzyka, że na zatłoczonej, a nawet zakorkowanej drodze, może stracić panowanie nad kierownicą i uderzyć w inny pojazd?
Tak się na szczęście nie stało, z czego należy się cieszyć. Dodajmy, że przepisy mówią, iż kobiety w zaawansowanej ciąży nie muszą zapinać pasów bezpieczeństwa.
Być może więc przyszła mama nie była nimi zabezpieczona. W oficjalnym komunikacie nic na ten temat nie ma.
Na zdjęciu: policyjny radar zarejestrował prędkość 138 km/h.
***
Poniżej ważny komunikat.
Gromadzimy dziennikarski materiał dokumentujący okres stanu epidemii. Zbieramy ważne informacje a także doświadczenia osób, które zetknęły się z różnymi sytuacjami, w tymi takimi o charakterze patologicznym. Liczymy na kontakt osób, które np. straciły bliskich poprzez niewłaściwe podejście, zaniechanie, zwłokę czy nieprawidłowo przeprowadzone testy. Bardzo zależy nam na kontakcie ze strony diagnostów i innych osób zatrudnionych w laboratoriach COVID-19, ratowników medycznych, personelu szpitali. Anonimowość gwarantowana. Piszcie na [email protected]
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś: Mateusz Cieślak.
Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***