Miłość, zazdrość i śmierć. A także alkohol. Rywalizacja dwóch mężczyzn o kobietę doprowadziła do tragedii.
20 czerwca 2021Wracamy do sprawy bezdomnego pana Wojciecha z Bytomia, który dzięki temu, że się zakochał, ustatkował się, podjął pracę i zaczął całkiem dobrze zarabiać.
Jego przypadek już raz opisywaliśmy na łamach portalu przy okazji Światowego Dnia Bezdomnych. Człowiek ten, pod wpływem miłości, która spotkał w dojrzałym wieku, postanowił gruntownie odmienić swoje życie.
Dla ukochanej kobiety podjął całkiem dobrze płatną pracę a w wolnym czasie z radością oddawał się obowiązkom domowym. Niestety sielanka trwała tylko chwilę.
Na drodze do szczęścia z ukochaną stanął panu Wojciechowi kilkanaście lat młodszy kolega, który mimo posiadania żony i dwójki dzieci, natarczywie adorował sporo starszą od siebie Zuzannę, w sposób niezrozumiały dla otoczenia.
40-letni Karol pod nieobecność Wojciecha, mając we krwi potężną dawkę alkoholu, być może nawet śmiertleną, bo prawie pięć promili, wtargnął do mieszkania Zuzanny i zaczął się awanturować oraz szarpać kobietę.
Taką sytuację zastał Wojciech wróciwszy z zakupami ze sklepu. Na jego widok rywal ostentacyjnie zrzucił część garderoby i było jasne, że chce się bić.
Wojciech nie miałby szans w starciu ze sporo młodszym Karolem. Nie myśląc nad konsekwencjami chwycił leżący na szafce nóż…
Za zabójstwo w afekcie katowicki sąd okręgowy skazał go na najniższą karę, czyli na 8 lat więzienia.
Równocześnie w bytomskim sądzie rejonowym toczyła się sprawa przeciwko Wojciechowi o rzekome złamanie zakazu zbliżania się do Zuzanny. W ubiegły piątek sędzia Anna Odrobina przesłuchała ostatniego ze świadków, po czym udzieliła głosu obrońcy Wojciecha – mecenasowi Marcinowi Niestrojowi.
Adwokat z absolutnym przekonaniem poprosił sąd o uniewinnienie swego podopiecznego, a wysuniętą tezę poparł iście ciekawymi argumentami.
I tak po pierwsze, wydany oskarżonemu zakaz zbliżania się do rzekomo pokrzywdzonej nie został stwierdzony przez sąd. Stanowił jedynie ostrzeżenie wystosowane do pana Wojciecha przez niższe organy ścigania czyli policję i prokuraturę, co rzekomo nie ma żadnej mocy prawnej.
Po drugie, oskarżony podał korespondencyjny adres kolegi w sąsiednim mieście, skąd nie odbierał wysyłanych do niego listów.
Były one odsyłane do nadawcy, co stanowi potwierdzenie, że Wojciech był kompletnie nieświadomy nałożonych na niego ograniczeń.
I wreszcie po trzecie, pokrzywdzona Zuzanna, co w toku postępowania sądowego potwierdzili przesłuchiwani na sali świadkowie, dobrowolnie wpuszczała do mieszkania swego konkubenta, korzystawszy z jego środków finansowych.
W ten sposób sama kwestionowała swój status osoby pokrzywdzonej. Dla znajomych było jasne, że zmieniła swój stosunek do Wojciecha i nie czuła się już jego ofiarą.
Wyrok w sprawie złamania zakazu zbliżania się Wojciecha do Zuzanny ogłoszony zostanie 25 czerwca. Dzień wcześniej natomiast w katowickim sądzie apelacyjnym odbędzie się rozprawa odwoławcza dotycząca zabójstwa Karola.
Od wspomnianego wyroku ośmiu lat pozbawienia wolności odważnie zaapelował drugi z obrońców Wojciecha – mecenas Maciej Kreczko. Katowicki prawnik póki co nie chce ujawniać swojej koncepcji apelacji w tej sprawie. Co ciekawe od wyroku, który zbulwersował wspólne otoczenie całej trójki bohaterów, nie odwołała się bytomska prokuratura. AS
Na zdjęciu: za drzwiami mieszkania Wojciech zastał zaskakującą sytuację. Następnie doszło do tragedii.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Komunikat Redakcji: Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: Ma ona aktualnie ponad 10 tys. członków – osób i instytucji – które mogą tam zamieszczać swoje wpisy i informacje. Nazywa się ona po prostu Grupa Katowice Dziś. W wyszukiwarce Fb można wpisać grupakatowicedzis
Zapraszamy.
***
Fot. Pixabay.