Przekazano nam, że samozapłon jest tu kwestią czasu. A wtedy może dojść do katastrofy ekologicznej.

Przekazano nam, że samozapłon jest tu kwestią czasu. A wtedy może dojść do katastrofy ekologicznej.

10 grudnia 2020 Wyłączono przez administrator

To nieprawdopodobny skandal i afera wykraczająca poza granice Bytomia. Jeśli dojdzie do katastrofy ekologicznej, jej skutki mogą być odczuwalne na znacznie większym obszarze.

Panie prezydencie tego pięknego miasta. Kto i dlaczego ze Śląska robi hasiok? To się dzieje naprawdę!

Czy wie pan, co dzieje się na przejętym przez Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne składowisku odpadów przy Al. Jana Pawła II?

Jeśli pan nie wie – zalecamy wycieczkę. Zapewniamy, że będzie ciekawie.

Od przejęcia go przez spółkę miejską od prywatnego dzierżawcy narosła tam góra nielegalnie zwiezionych odpadów. Przywożą je samochody bez wymaganych oznaczeń (mamy to udokumentowane na filmie), co oznacza, że transporty te też są nielegalne.

Samochody, które widzieliśmy, nie mają rejestracji z woj. śląskiego, a tym bardziej bytomskich. Możliwe, że część odpadów przywożona jest z daleka, a nawet z zagranicy.

Na to wskazuje jeden z naszych rozmówców twierdząc, że na niektórych samochodach widział rejestracje niemieckie. To należałoby sprawdzić.

To miał być przecież sukces. Pamiętamy wszyscy jak wiosną tego roku władze Bytomia z dumą informowały opinię publiczną, że od prywatnego dzierżawcy przejęto składowisko odpadów.

Miało to dziać się pro publico bono – dla dobra publicznego. Dlatego warto było wydać 6 mln zł. Taką kwotę w formie zadośćuczynienia zapłaciła gmina Bytom dzierżawcy za odebranie od niego składowiska.

I w momencie, gdy na składowisku zaczęło gospodarować Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne, stało się ono składowiskiem nielegalnym. Zaczęto tam bowiem gospodarować niezgodnie z obowiązującymi przepisami i wydanym zezwoleniem.

Jeden z naszych informatorów tłumaczy, czym grozi obecna sytuacja. Kolejni – czym może grozić.

Jeden z ekspertów, z którymi rozmawialiśmy:

„Na to wysypisko powinny być przywożone odpady już po segregacji w instalacji. Jak widzimy przywożone jest wszystko zmieszane.

Zwały śmieci są składowane bez tak zwanych warstw przekładowych.

To nieodpowiedzialne działania może doprowadzić do katastrofy. To bomba ekologiczna, która może doprowadzić do katastrofy ekologicznej w znacznych rozmiarach, których Bytom a nawet cała Polska jeszcze nie widziała”.

Od kolejnego rozmówcy dowiedzieliśmy się, że jeśli inspektorzy ochrony środowiska przeprowadzą kontrolę i jeśli potwierdzi ona, że zwożone są tu odpady, których nie ma w zezwoleniu, BPK będzie musiało zapłacić karę.

W sytuacji, gdyby okazało się, że odpady składuje się tu z pogwałceniem obowiązujących przepisów, trzeba będzie zapłacić 500 zł pomnożone przez każdą tonę odpadów razy każdy kolejny dzień składowania. A odpady ciągle tu przyjeżdżają.

Miejmy nadzieję, że tylko i wyłącznie „bezpieczne”. Ich pochodzenie co prawda może być nieznane – skoro przywożą je pojazdy bez odpowiednich oznaczeń. Może są wśród nich również np. odpady szpitalne?

Ile ton tu zwieziono? Być może odpowie pan wiceprezydent Waldemar Gawron. On to przecież we worek 5 maja o godz. 19.48 na swoim profilu facebookowym zamieścił zdjęcia zapełnianej od jakiegoś czasu kwatery.

Dziękujemy panu wiceprezydentowi za tę zapobiegliwość. Dzięki temu widać, że kwatera była całkowicie pusta. Jej dno znajdowało się znacznie poniżej drogi dojazdowej.

A teraz jeszcze jeden ekspert. Również on ostrzega, że BPK zapełnia składowisko niezgodnie z obowiązującymi zasadami i wydanym zezwoleniem.

Nie będziemy wnikać w szczegóły, ale ma on wątpliwości co do podziału kwatery na warstwy i nie zauważa studni odprowadzających gazy.

Jest przerażony. Jego zdaniem samozapłon i pożar mogą być tylko kwestią czasu.

Sami możecie zobaczyć, z czego usypano górę, na której stoją ciężarówki oraz spychacze. Naszym zdaniem widać tam m.in. szmaty i plastik.

Albo jesteśmy ślepi, albo dron pokazuje, że wszystko jest wymieszane ze sobą. Nagranie, którego fragmenty prezentujemy, zostało wykonane we wrześniu (wybór został podyktowany względami prawnymi).

Panie Wołosz. My widzimy mieszankę. A pan co widzi?

To przysłowiowa jazda po bandzie, do tego bez trzymanki. Zasady gospodarowania na składowisku przejętym przez BPK przeczą zasadom, obowiązującym od dłuższego czasu w całej Europie.

Mamy wyrzucać do kubłów osobno plastik, osobno szkło, a osobno jeszcze inne odpady. Jeśli mieszkańcy tego nie czynią, władze Bytomia obciążają ich podwyższonymi opłatami za wywóz śmieci.

A tu co widać? Zaprzeczenie tego systemu.

Zdaniem naszych rozmówców doszło do złamania prawa. Tu kierujemy pytania do prezydenta Wołosza i do odpowiedzialnego za gospodarowanie odpadami wiceprezydenta Gawrona:

Jak to jest z tym hasłem, że Bytom to nie hasiok?
Czy z nagranego przez dron filmu wynika, że BPK łamie prawo?
Jak to możliwe, że wyspecjalizowana przecież spółka komunalna nie zdaje sobie sprawy, że szykuje wielkie ognisko?
Czy może być ono toksyczne?
I czy może być większe niż było to w Suchej Górze?
Jak wygląda kalkulacja ekonomiczna związana z przejęciem tego składowiska zważając na to, że jest ono już w zasadzie na ukończeniu?
Jak to możliwe, że na terenie administrowanym bezpośrednio przez jednostkę gminy dzieje się coś takiego?
Czy żaden z panów nie był tam od miesięcy i o wszystkim dowiadujecie się od nas?

Zacytujmy wypowiedzi związane z przejęciem składowiska. Na początek oficjalny komunikat Urzędu Miejskiego w Bytomiu (fragmenty):

„Rozwiązanie umowy z dotychczasowym dzierżawcą i przejęcie składowiska przez BPK Sp. z o.o. nie tylko będzie miało wpływ na oszczędności związane m.in.: z opłatami za odbiór odpadów wytworzonych przez spółkę, ale przede wszystkim umożliwi pełną kontrolę przywożonych na składowisko odpadów, które do tej pory trafiały tutaj z całej Polski”.

A także: „Przypomnijmy, że składowisko odpadów innych niż niebezpieczne jest instalacją, na której można składować m.in. odpady, które po przetworzeniu nie nadają się do innego wykorzystania, odpady przemysłowe, jak np.: osady ściekowe z oczyszczalni, odpady budowlane czy mineralne oraz inne odpady”.

Prezydent Mariusz Wołosz: „Obecnie pracujemy nad tym, aby wysypisko stało się elementem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Bytomiu. Dzięki temu, będziemy mieli większy wpływ na stabilizację ceny za odbiór odpadów od mieszkańców Bytomia”.

Wiceprezydent Waldemar Gawron: „Kwestia odzyskania kontroli nad składowiskiem odpadów przez gminę Bytom była jednym z naszych priorytetów”. Oraz: „I kolejna sprawa załatwiona! Miejskie wysypisko odzyskane!”.

16 maja wiceprezydent Gawron znów wypowiedział się na Facebooku w sprawie nielegalnych odpadów. Pisał: „Wczoraj wraz ze swoimi współpracownikami spotkałem się z wójtem gminy Tworóg Eugeniuszem Gwoździem z jego współpracownikami i przedstawicielami gminy. Omówiliśmy doświadczenia oraz metody i sposoby działań, które mogą być przydatne do walki z nielegalnym procederem odpadowym. Widać, plaga ta dotyka nie tylko duże gminy , ale mniejsze również. Chętnie dzielimy się wiedzą i doświadczeniem w tej dziedzinie z każdym. Trzeba zwalczać proceder nielegalnych odpadów wszędzie”.

Artykuł ten i dokumentację zdjęciową, niezależnie od tego, że publikujemy, wysyłamy do prezydenta Wołosza jako informację o nieprawidłowościach. Czekamy na pana odpowiedź: W jaki sposób to, co tam się dzieje, jest „elementem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Bytomiu”? Co pan zamierza zrobić?

Sprawa jest wyjątkowo poważna. Każdy kolejny dzień niesie za sobą ryzyko katastrofy. Dlatego alarmujemy Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska prosząc o podjęcie natychmiastowych działań.
O możliwym przestępstwie powiadamiamy policję oraz prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Powiadamiamy wszystkich radnych Bytomia. A także marszałka i cały zarząd województwa śląskiego.

Aktualizacja (to samo w osobnej publikacji):

Odpowiadamy na zarzuty.

Dziś (15.12.2020) na swoim profilu facebookowym prezydent Bytomia Mariusz Wołosz raczył dziś nazwać Katowice Dziś pseudoportalem. Stwierdził również, że sprawę rozpowszechniania przez nas „nieprawdziwych informacji” skieruje do prokuratury.

Nie roztrząsając tutaj, czy Wołosz jest pseudoprezydentem (bo oczywiście nim nie jest – jest tylko człowiekiem mocno zagubionym w otaczającym go świecie) podkreślmy, że to już kolejna próba zastraszenia nas.

Obiecaliśmy, że mimo to nie odstąpimy od dziennikarskiego obowiązku. Nadal będziemy pisać prawdę i ujawniać fakty, które naszym zdaniem powinna poznać opinia publiczna.

Po raz kolejny, zamiast podziękować nam za ujawnienie nieprawidłowości, ważnych nie tylko przecież dla mieszkańców Bytomia, prezydent Wołosz obraża nas i straszy. Dodajmy, że jednocześnie nie odpowiada na ważne pytania, które skierowaliśmy do niego 11 grudnia, a które dotyczą tego skandalu ze składowiskiem odpadów, przejętym przez Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne.

Pisaliśmy: „Prosimy o odniesienie się do pytań i wszystkich pozostałych kwestii”, które artykuł o składowisku zawierał. Pomimo, że mija już czwarty dzień, nadal nie otrzymaliśmy ani odpowiedzi na zadane pytania, ani stanowiska Mariusza Wołosza dotyczącego opisywanych faktów.

Prezydent Wołosz raczył dzisiaj stwierdzić: „Tak jak robiliśmy to wcześniej, sprawa zostanie skierowana do sądu i warto powiedzieć, że poprzednie skończyły się wyrokami skazującymi”.

Ksiądz Józef Tischner mawiał („Historia filozofii po góralsku): „Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda”.

Do której kategorii należy prawda prezydenta Wołosza? Wyjaśniamy:

Wytoczono przeciwko nam dwa pozwy o publikację sprostowań. W obu przypadkach chodziło o odpady (o ironio losu – też odpady), zwożone do parku Kachla. W jednym przypadku przegraliśmy przed sądem pierwszej instancji, w drugim wygraliśmy.

Oba wyroki nie są prawomocne – w jednym przypadku staramy się o przywrócenie terminu apelacji, a w drugim to gmina Bytom apeluje.

Podkreślić jednakże należy, że w jednym i drugim przypadku sąd nie chciał badać czy publikacje zawierały prawdę i czy może to sprostowania były prawdziwe. Sądy badały jedynie kwestie formalne odnoszące się do obowiązku publikacji nadesłanego sprostowania, nawet, gdyby było nieprawdziwe.

Wytoczono nam również sprawy karne: jedną pracownik Domu Pomocy Społecznej Kombatant. Drugą (też chodziło o DPS Kombatant) gmina Bytom. Trzecią sam Wołosz.

Wszystkie te sprawy się toczą. Więcej nawet. W żadnej z nich nikogo jeszcze nie przesłuchano.

Dziś radny Robert Rabus skontaktował się z prezesem Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego:

„Zażądałem wydania faktur dotyczących odpadów przywożonych na składowisko przy Al. jana Pawła II. Prezes BPK odmówił.

Wyjaśnił, że musi przeanalizować kwestię ujawnienia danych widniejących na fakturach. Mówił o tajemnicy handlowej.

Tłumaczył, że nie utrudnia mi pracy, ale faktur nie wyda. Prosił, bym złożył taki wniosek w formie interpelacji.

Na rozpatrzenie interpelacji czeka się 14 dni, a tu trzeba działać błyskawicznie. Chodzi przecież o nasze bezpieczeństwo.

Prosiłem również o karty przekazania odpadów z tych wszystkich ciężarówek, które od maja do dziś wjechały na składowisko. Na pierwszy rzut oka widać, że są to odpady zmieszane. To dowodzić może nieprawidłowości w gospodarowaniu na składowisku.

Co ważne, prezydent Mariusz Wołosz zwołał sesję dopiero po wniosku, jaki złożyłem wraz z radnym Tomaszem Kupijajem. Dziwi mnie jej porządek.

Może on świadczyć o chęci przykrycia prawdziwego problemu, którym mamy się zająć. Jednym z pierwszych wniosków jest bowiem informacja, którą mam przekazać na temat doniesień medialnych dotyczących sytuacji na składowisku miejskim. A przecież na temat doniesień medialnych wiem dokładnie tyle samo, co pozostali. Każdy z nas mógł przeczytać artykuł i zobaczyć nagranie.

Dodam, że wystąpiłem również do prezydenta miasta z wnioskiem o zabezpieczenie monitoringu składowiska od maja do chwili obecnej”.

***
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.

Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: Ma ona aktualnie ponad 10 tys. członków – osób i instytucji – które mogą tam zamieszczać swoje wpisy i informacje. Nazywa się ona po prostu Grupa Katowice Dziś. W wyszukiwarce Fb można wpisać grupakatowicedzis

Zapraszamy.

***