I choć nie wszystkim się to podoba, prohibicja obejmuje kolejne dzielnice Katowic. Mieszkańcy mieli już dość ekscesów, a handlowcy ostrzegają, że nie będzie lepiej, lecz gorzej.

I choć nie wszystkim się to podoba, prohibicja obejmuje kolejne dzielnice Katowic. Mieszkańcy mieli już dość ekscesów, a handlowcy ostrzegają, że nie będzie lepiej, lecz gorzej.

3 października 2020 Wyłączono przez administrator

Pomysł wprowadzenia prohibicji w Katowicach od samego początku wywoływał spore kontrowersje. Ludzie mieli pretensje o to, że nie będą mogli kupić piwa, jeśli akurat nabiorą na nie ochoty.

Ale inni wskazywali, że skończy się picie prosto z butelki po bramach czy zaułkach. A przynajmniej, takich i innych ekscesów, będzie mniej.

Na początek prohibicję wprowadzono w śródmieściu Katowic. Mieszkańcom tej części stolicy woj. śląskiego pozazdrościli katowiczanie z innych dzielnic.

Padła propozycja, by prohibicje wprowadzić również w Załężu, Szopienicach i Burowcu. Ogłoszono konsultacje społeczne – i jest decyzja.

Prawie 1,2 tys. mieszkańców wzięło udział w konsultacjach. Większość opowiadała się za prohibicją.

– Warto przypomnieć – mówi prezydent Katowic Marcin Krupa – że wprowadzenie prohibicji nocnej w śródmieściu Katowic w lipcu 2018 roku spotkało się z dobrym przyjęciem ze strony mieszkańców, pomimo początkowych obaw. Również statystyki Policji i Straży Miejskiej pokazują, że przestrzeń ta stała się bezpieczniejsza, służby notują mniej zgłoszeń w zakresie uciążliwych wykroczeń.

I dodaje, że w wyniku konsultacji postanowił przychylić się do opinii mieszkańców. Projekt odpowiedniej uchwały trafi pod obrady rady miasta.

O ograniczenie sprzedaży alkoholu zwróciły się rady dzielnic nr 7 Załęże i nr 15 Szopienice-Burowiec. Za zakazem najczęściej opowiadali się (co zrozumiałe) ci, którzy mieszkają w pobliżu sklepów prowadzących nocną sprzedaż alkoholu.

Uczestniczący w konsultacjach handlowcy wskazywali, że prohibicja wpłynie na zwiększenie liczby tzw. melin. Proponowali też, by, jeśli już, to niech prohibicja obowiązuje od godz. 22 do 5. A nie od 22 do godz. 6 jak w śródmieściu.

– Analizy prawne pokazały jednak, że godziny wprowadzenia prohibicji powinny być jednolite w całym mieście – wyjaśnia Maciej Stachura, naczelnik wydziału komunikacji społecznej.

Prohibicja w śródmieściu obowiązuje od lata 2018 r. Po roku jej obowiązywania policja odnotowała 54-procentowe zmniejszenie udzielanych pouczeń oraz 29 proc. spadku liczby doprowadzeń do izby wytrzeźwień.

Policja podkreśla, że zmniejszył się także proceder występowanie uciążliwości związanych ze spożywaniem alkoholu w bramach i podwórzach.

Projekt odpowiedniej uchwały (tak każą względy formalne) trafi ponownie do zaopiniowania do rad jednostek pomocniczych oraz na Platformę Konsultacji Społecznych.

Następnie będzie omawiany podczas prac komisji Rady Miasta. Finalną decyzję w tej sprawie podejmą radni Rady Miasta Katowice.

O wprowadzenie prohibicji występują także mieszkańcy innych dzielnic: Bogucic, Giszowca i Dąbrówki Małej. Decyzja zostanie podjęta po konsultacjach.

Przypomnieć tu należy, że prohibicja nie dotyczy pubów, barów czy restauracji. Tam można sprzedawać alkohol.

***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW

***

Za: BP UM Katowice. Fot. również.