Puma na wolności. Lokalne władze wydały oficjalne ostrzeżenie i zaapelowały do mieszkańców o to, by do czasu wyjaśnienia sprawy nie wchodzili do lasu, czy na otwarte przestrzenie.

Więcej – czytaj poniżej.

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Drapieżnik widziany był w Piasku. Zauważono go między ul. Katowicką a drogą krajową 1, łączącą Katowice z Bielskiem-Białą.

Zaalarmowano policję. Kiedy policjanci zjawili się na miejscu, wielkiego kota już tam nie było.

Władze Pszczyny wydały ostrzeżenie o niebezpieczeństwie. Zaapelowały również o to, by ludzie nie wchodzili do lasu. Każdy, kto zauważy wielkiego kota, natychmiast ma zawiadamiać straż miejską.

Oficjalne ostrzeżenie zostało opublikowane wczoraj o godz. 19.15: „W związku z podejrzeniem, że na terenie gminy Pszczyna widziano zwierzę przypominające pumę, prosimy mieszkańców, aby zachowali ostrożność i do czasu wyjaśnienia sprawy nie udawali się do lasu i na otwarte przestrzenie. Ostatni raz zwierze widziano na terenie Piasku. W przypadku zaobserwowania zwierzęcia prosi się o natychmiastowy kontakt z policją bądź strażą miejską pod nr tel 32 210 43 73 (dyżur całodobowy)”.

Wedle niepotwierdzonych doniesień zwierzę mogło uciec z hodowli. Trwa weryfikacja tych informacji, wedle których dwie pumy mogły się znaleźć na wolności.

To, że pumę zauważono tak blisko Katowic, Tychów, Mikołowa, czy Rudy Śląskiej jest oczywiście ważną informacją dla mieszkańców tych miejscowości. Tym bardziej, że w naturze terytorium łowieckie pumy obejmuje obszar o powierzchni kilkuset km kw.

Na zdjęciu: istnieją udokumentowane przypadki ataku pumy na człowieka. Fot. Wikimedia.