Jej start w wyborach do Senatu to prawdziwa sensacja. Na samym początku kampanii wyborczej poważna wpadka kandydatki.

Jej start w wyborach do Senatu to prawdziwa sensacja. Na samym początku kampanii wyborczej poważna wpadka kandydatki.

28 sierpnia 2019 Wyłączono przez administrator

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Dorota Tobiszowska ciągle jeszcze jest radną w Rudzie Śląskiej. Grzegorz Tobiszowski do niedawna był wiceministrem energii. W rządzie odpowiadał za górnictwo. Od maja reprezentuje Ziemię Śląską w Parlamencie Europejskim.

To, że małżonkowie pozostają w konflikcie ze sobą, to kwestia powszechnie znana tym wszystkim, którzy śledzą bieżącą politykę. Dlatego decyzja o tym, iż Dorota Tobiszowska ma kandydować z ramienia PiS do Senatu, to prawdziwa sensacja.

Dorota Tobiszowska startuje w okręgu nr 74. Obejmuje on następujące miejscowości: Chorzów, Piekary Śląskie, Rudę Śląską, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice.

Z tych miejscowości pochodzi wielu naszych czytelników. Jeden z nich zwrócił naszą uwagę na publikację, która ukazała się w Echu Chorzowa – krytyczną wobec kandydatki.

Zarzuty (podkreślmy, że niekoniecznie się z nimi zgadzamy – cytujemy za Echem Chorzowa): „Rekrutuje ludzi do akcji zbierania podpisów bezpardonowo atakując swojego męża. Zbiera podpisy przede wszystkim pod kościołami. Start kampanii w obłokach pomówień i niepopartych absolutnie żadnymi dowodami insynuacji, to swoiste novum. Sam pomysł, aby na plecach (czyli? nazwisku męża) wjechać do Senatu, to także rzecz godna ubolewania. W spisie powszechnym w rubryce narodowość wpisała ? narodowość śląska”.

Niech pani Dorota Tobiszowska zbiera podpisy, gdzie jej się żywnie podoba. Konflikt małżeński to sprawa między nią i mężem. Jest jednak pewna sprawa, do której kandydatka na senator Ziemi Śląskiej ma obowiązek się odnieść.

Uczciwość w polityce jest wartością nadrzędną. Uczciwość i wierność poglądom.

Dorota Tobiszowska jeszcze kilka lat temu deklarowała narodowość śląską. Jednocześnie nie przeszkadza jej to reprezentować PiS, który narodowości śląskiej nie uznaje. Jak to jest? Tę sprzeczność powinna wyjaśnić.

Dodajmy, że na swoim profilu facebookowym pani Tobiszowska odniosła się do publikacji Echa Chorzowa. Nie zaprzeczyła wspomnianym doniesieniom.

Z Dorotą Tobiszowską skontaktowaliśmy się prosząc o jej komentarz. Minęły dwa dni, a kandydatka milczy.

Ta cisza również jest niezrozumiała. Milcząc chce ona być reprezentantką społeczności kilku miast?

Ta cisza nie tylko jest niezrozumiała. To poważny błąd. Albowiem nie chodzi o jakąś drobną sprawę.

Chodzi o stosunek do narodowości śląskiej. O sprawę bardzo ważną zarówno dla tych, którzy tę narodowość uznają, jak i dla tych, którzy są przeciwnego zdania. O to, czym zdaniem Doroty Tobiszowskiej jest śląskość. Jak tę tożsamość regionalną definiować.

I następna kwestia, równie niepokojąca. Poprosiliśmy kandydatkę o przedstawienie zrębów swojego programu wyborczego.

Chcieliśmy przedstawić w tym artykule, po co Dorota Tobiszowska kandyduje do Senatu. Co chce tam robić. Jak zamierza działać na rzecz Ziemi Śląskiej i na rzecz ludzi i miast z jej okręgu wyborczego.

W tym zakresie również kandydatka milczy. Mimo najszczerszych chęci nie możemy więc napisać, z jakich to ważnych względów Dorota Tobiszowska zamierza zostać parlamentarzystką.

Fot. Wikimedia.