Wielkie brawa dla policjantów z Mysłowic! Doprowadzili do aresztowania zwyrodnialca, który zakatował psa.
4 czerwca 2019Dyżurny mysłowickiej policji otrzymał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w dzielnicy Bończyk doszło do zabicia psa. Na miejscu policjanci zastali zapłakaną kobietę oraz jej partnera, 33-letniego mężczyznę.
Ten był silnie pobudzony i agresywny. Z relacji kobiety wynikało, że tego dnia wyszła rano z domu ze swoimi córkami, a po powrocie do mieszkania po południu zastała w nim nietrzeźwego konkubenta oraz jej ukochanego pieska, który martwy leżał na podłodze w przedpokoju.
Zwierzę zostało zakatowane na śmierć. Komunikat policji zawiera następujące stwierdzenie:
„Jak ustalili mundurowi, mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, skatował na śmierć psa swojej konkubiny”.
Zrozpaczona kobieta zaczęła krzyczeć. Wtedy mężczyzna zagroził kobiecie oraz jednej z córek, żeby się uspokoiły, bo skończą jak ich pies.
W trakcie interwencji 33-latek wielokrotnie znieważył policjantów. Ci musieli go obezwładnić.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komendy, gdzie przeprowadzono badanie trzeźwości z wynikiem 2,73 promila alkoholu w organizmie.
Mysłowiczanin noc spędził w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec niego 2-miesięczny areszt tymczasowy.
Za popełnione przestępstwa grożą mu 3 lat więzienia. Na zdjęciu: Czy sąsiedzi nic słyszeli? Dlaczego nie reagowali? Fot. Wikimedia.
***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej (dot. tel.).
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.