Czy jednak strajk? Gorący niedzielny wieczór i gorąca noc.

Właśnie (w niedzielę wieczorem) trwają rozmowy, od których zależy to czy jutro szkoły wznowią swoje funkcjonowanie, czy rozpocznie się największy w historii naszego kraju strajk pracowników oświaty. Negocjacje pomiędzy stroną rządową i związkami reprezentującymi nauczycieli rozpoczęły się o 19 w warszawskim Domu Dialogu Społecznego.

Rozmowy toczą się za zamkniętymi drzwiami, jednak tuż przed spotkaniem wicepremier Beata Szydło zapewniała, że przedstawi nauczycielom bardzo korzystną propozycję, m.in. skrócenie stażu, przyspieszenie awansu.

– Proponujemy nowy kontrakt społeczny, czyli między innymi zmiany systemu wynagradzania i nową filozofię mówienia o wynagrodzeniach, ale przede wszystkim wzrost zarobków w tym roku aż o 15 proc. – zapowiadała Beata Szydło przed spotkaniem.

Nauczycielom to nie wystarcza – domagają się 30-procentowego wzrostu wynagrodzeń w skali roku. Tym bardziej, że – jak twierdzą ? dotąd tylko oni ustępowali, a dialog można prowadzić jedynie przy obopólnym kompromisie.

Rozmowy wciąż trwają. Tymczasem dyrektorzy szkół wysyłają e-maile do rodziców, prosząc o wyrozumiałość i śledzenie stron internetowych szkół, ich fanpage’ów czy dzienników elektronicznych, gdzie szkoła informować będzie o rozpoczęciu lub zaniechaniu akcji strajkowej niezwłocznie po otrzymaniu pewnej informacji.

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: Grupa
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.

***