Zgłosiła własne porwanie.
2 października 2025Gdy ją odnaleziono wyznała, że żartowała.
***
Ponad dziesięć godzin trwały intensywne poszukiwania 53-letniej kobiety, która zawiadomiła policję o swoim rzekomym uprowadzeniu. Gdy funkcjonariusze w końcu ją odnaleźli, okazało się, że nie potrzebowała żadnej pomocy. Była cała i zdrowa — w prywatnym mieszkaniu.
Alarm o porwaniu w Gliwicach
Wszystko zaczęło się w poniedziałek 29 września, krótko po godzinie 5:30. Policjanci z Gliwic otrzymali dramatyczne zgłoszenie o porwaniu kobiety. Na nogi postawiono gliwicki garnizon i funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Ruszyła szeroko zakrojona akcja, w którą zaangażowano specjalistyczny sprzęt i znaczne siły.
Od rana do późnych godzin wieczornych policjanci przeczesywali wytypowany teren, starając się jak najszybciej dotrzeć do rzekomo uprowadzonej kobiety. W takich sytuacjach każda minuta może decydować o ludzkim życiu. Nie szczędzono tzw. sił i środków.
Odnaleźli ją całą i zdrową
Finał poszukiwań okazał się zaskakujący. Kobietę odnaleziono w jednym z domków jednorodzinnych. Była w pełni bezpieczna. Fałszywy alarm wywołała… dla żartu. 53-letnia kobieta była pod wpływem alkoholu i — jak tłumaczyła — nie przypuszczała, że jej słowa zostaną potraktowane poważnie.
Dla służb ratowanie życia i zdrowia jest jednak priorytetem. Każde takie zgłoszenie uruchamia pełną machinę działań. To zaangażowanie można przeliczyć na konkretne (niemałe) pieniądze. Ale też warto pamiętać o innej kwestii. Policjanci w tym czasie byli potrzebni również gdzie indziej. Tam, gdzie ich interwencje naprawdę były konieczne.
Szybka ścieżka do sądu i możliwe konsekwencje finansowe
Kobieta została zatrzymana i doprowadzona do gliwickiej komendy. Policjanci zastosowali wobec niej tryb przyspieszony, co oznacza, że sprawa trafiła bezpośrednio do sądu. Teraz to sąd zdecyduje o jej dalszym losie.
Niewykluczone, że 53-latka będzie musiała pokryć koszty akcji, którą wywołała. W praktyce mogą to być znaczne kwoty — zaangażowano bowiem wielu funkcjonariuszy i specjalistyczny sprzęt.
Fałszywe alarmy to nie tylko strata czasu i pieniędzy. To również realne zagrożenie dla tych, którzy w tym samym momencie naprawdę potrzebują pomocy.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
*** *** ***
Ważny temat. Warto przeczytać
*** *** ***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Fot. Pixabay




