Nie zawsze ma jednak rację.
12 października 2025Posłowi należny szacunek za jego wielkie serce.
***
Jest szlachetnym człowiekiem. Uczy nas szacunku i współczucia dla tych, którzy cierpią. Nie we wszystkim należy się z nim zgadzać. Nasz komentarz do słów posła Sterczewskiego.
Poseł Franciszek Sterczewski wykazał się wielką odwagą uczestnicząc w wyprawie morskiej do Strefy Gazy. Wcześniej zasłynął próbą podania nielegalnym migrantom jedzenia – na polsko-białoruskim pograniczu.
Poseł Sterczewski: szlachetne serce to za mało?
Mam wielki szacunek dla posła Sterczewskiego, ale w pewnej kwestii się z nim nie zgadzam. W programie “Polityczny WF z gościem” rozmawiano z nim o kilku różnych kwestiach. Wśród nich nie mogło zabraknąć pytań o kryzys na naszej wschodniej granicy. To przecież on kiedyś na tamtym pograniczu biegł z torbą wypełnioną jedzeniem, uciekając przed strażnikami granicznymi.
Pan poseł jest przeciwny obecnym działaniom polskich władz (takim samym zresztą jak działania poprzedników). Chodzi mu o to, by nie zatrzymywać ludzi usiłujących nielegalnie przekraczać granicę polsko-białoruską. Jest on zdania, że na kryzys na tej granicy nie należy reagować “militarnie”. Należy postąpić następująco (jego zdaniem): “Ja bym chciał, żeby ta granica była szczelna, a będzie szczelna tylko, gdy nie będziemy reagować w sposób militarny, ale gdy wyłapiemy tych cywilów, prześwietlimy i ustalimy, kim są”.
„Wyłapać i prześwietlić”. Plan, który rodzi pytania
Po pierwsze: gdyby chodziło tylko o “cywilów”. Ale, o ile mi wiadomo, po drugiej stronie są również ludzie, których tym mianem nie należy określać, nawet jeśli nie noszą mundurów. Zastosowano tam typowy dosyć trick mieszając ludzi niewinnych, prawdziwych uchodźców, prawdziwych migrantów zarobkowych, z bandziorami, z ludźmi również z doświadczeniem w wojennym.
Po drugie: nawet gdyby to byli tylko typowi migranci, to jak sobie pan Sterczewski wyobraża wpuszczenie ich do Polski? Gdzie po “wyłapaniu” chce ich umieścić? W jakichś obozach? A jeśli nie to co chce z nimi zrobić? Czemu nie przejedzie się na Pampelunę bądź greckie wyspy dotknięte kryzysem humanitarnym i tam nie doradzi jakiegoś innego rozwiązania?
Bezpieczeństwo Polski a konsekwencje otwarcia granicy
Pan Sterczewski nawet nie próbuje odpowiedzieć, jak należy z tamtymi ludźmi postąpić. Nie próbuje też odpowiedzieć na pytanie, co by było, gdybyśmy wszystkim pozwalali przekraczać zieloną granicę. Ilu byśmy mieli dziś przybyszów z Azji i Afryki? Zakładam, że zamiast szturmować europejskie wybrzeże Morza Śródziemnego, wcześniej narażając się na śmierć w jego odmętach, mielibyśmy ich za chwilę na naszej granicy. Pan poseł tego nie zakłada?
No i za chwilę mielibyśmy też u nas nie dzieci, nie kobiety, ale też zatwardziałych bojowników, agentów i dywersantów. Tych ostatnich i tak mamy, pomimo strzeżonej granicy. Co więc by się działo, gdyby co dzień przekraczały ją kolejne grupy ludzi? Pominę już, że pan poseł bezrefleksyjnie przechodzi do porządku dziennego nad swoim stwierdzeniem “wyłapiemy”, podczas gdy on był tylko jeden a i tak pogranicznicy mieli problem, aby go zatrzymać.
Prosta deportacja? To tak nie działa
Tak, wiem. Pan poseł mówi, że jednym mamy dać azyl a drugich deportować. Jak on to widzi? Gdyby kwestia deportacji była taka prosta to nie byłoby teraz tych ogromnych tłumów na wspomnianych przed chwilą wyspach i nie tylko.
Mateusz Cieślak
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Fot. strony rządowe




