Kontrowersje wokół sztandarowego projektu prezydentki Gliwic
17 października 2025Przetasowania w całej aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej?
Setki milionów na kulturę. A co ze szpitalem?
***
To nie tylko sprawa Gliwic. To sprawa Katowic, Zabrza, Bytomia
W Gliwicach ponownie rozgorzała dyskusja o priorytetach miasta. Wszystko za sprawą wpisu senatora Zygmunta Frankiewicza, byłego prezydenta Gliwic, który zwrócił uwagę, że samorząd planuje wydać 70 milionów złotych na pierwszy etap rewitalizacji ruin Teatru Victoria. Dla porównania – o losie nowego szpitala Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, który miał powstać w Gliwicach, wciąż nic nie wiadomo.
Rewitalizacja zamiast inwestycji w zdrowie?
„Czy inwestycje w bazę kulturalną są ważne i potrzebne – z pewnością tak. Wypada jednak zapytać: co ze szpitalem?” – napisał Zygmunt Frankiewicz w mediach społecznościowych kilka dni temu. Wskazał, że miasto liczy co najwyżej na 15,4 mln zł dofinansowania, a ponad 55 mln zł (prawdopodobnie więcej) pokryje z własnego budżetu. I to tylko pierwszy etap rewitalizacji, bez budowy nowej sali koncertowej. Na marginesie – w debacie na temat Teatru Victoria pojawiają się również inne kwoty, wyższe.
Słowa senatora przypomniały sprawę, o której już wielokrotnie pisaliśmy. Od miesięcy nie ma żadnych konkretnych informacji o tym, czy planowany szpital uniwersytecki w Gliwicach w ogóle powstanie. To inwestycja ogromna, ale też – w obecnych realiach polskiej ochrony zdrowia – coraz bardziej nierealna.
Szpital bez pieniędzy, uczelnia w trudnej sytuacji
Pomysł zakłada, że nowy szpital miałby być placówką Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Uczelnia jednak nie dysponuje środkami na taką inwestycję. Jak wynika z ustaleń kontroli Ministerstwa Zdrowia, ŚUM znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. W dokumencie zalecono, by „ocenić wynik finansowy uczelni zarówno w 2023, jak i w 2024 roku” – co wprost sugeruje problemy budżetowe.
Pomysł była taki: Gliwice dają teren, Śląski Uniwersytet Medyczny buduje szpital, lecz nie za własne pieniądze, gdyż również ich nie ma. Pieniądze ma dać Ministerstwo Zdrowia.
Lecz także Ministerstwo Zdrowia nie ma pieniędzy, by wziąć na siebie tak kosztowny projekt. I to było wiadomo od samego początku.
Resort boryka się z brakiem pieniędzy na ochronę zdrowia w całej Polsce. Podlegający ministerstwu Narodowy Fundusz Zdrowia ma gigantyczną dziurę budżetową sięgającą co najmniej 14 miliardów złotych. Brakuje pieniędzy nawet na finansowanie bieżącej działalności szpitali.
W województwach mazowieckim i śląskim istnieje groźba największej zapaści – gdyż tam leczą się pacjenci z całego kraju. Trudno więc uwierzyć, by w takiej sytuacji państwo sfinansowało nową, ogromną inwestycję w Gliwicach.
Budka kontra Frankiewicz. Polityka wchodzi do gry
Na wpis Zygmunta Frankiewicza nie odpowiedziała prezydentka Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka, ale w jej obronie stanął mąż – Borys Budka, europoseł i były przewodniczący Platformy Obywatelskiej. W swoim wpisie przypomniał, że to za rządów poprzednich władz miasta powstała hala PreZero Arena, której utrzymanie kosztuje rocznie około 40 milionów złotych.
„Gdy radni PO sprzeciwiali się tej inwestycji, zawarliście polityczny deal z PiS – za zgodę na zadłużenie miasta powstało rondo im. Lecha Kaczyńskiego. Wtedy trzeba było myśleć o szpitalu, a nie o pomniku władzy” – napisał Budka.
Gliwice oddały projekt Nysie
Od europosła z Gliwic należy wymagać jednak znacznie więcej niż takiej płytkiej polemiki. Trudno przecież nie zauważyć, że to właśnie obecna prezydentka zrezygnowała z gotowego projektu mniejszego, miejskiego szpitala, przygotowanego jeszcze przez poprzednią ekipę.
Szpital, z którego zrezygnowała pani Katarzyna, był znacznie mniejszy, skrojony na potrzeby Gliwic, a więc i znacznie tańszy w realizacji. Projekt ten trafił do Nysy, która przejęła dokumentację i ma realizować inwestycję. Gest piękny, ale efekt może być taki, że Gliwice nie będą miały żadnego nowego szpitala.
Kontrowersje także w Zabrzu
Decyzja o lokalizacji szpitala uniwersyteckiego w Gliwicach, zamiast w Zabrzu, stała się jednym z głośniejszych tematów niedawnej kampanii wyborczej w Zabrzu właśnie. Tam powszechnie odebrano to jako odejście od tradycji i osłabienie tamtejszych ośrodków klinicznych. Lokalni politycy nie kryli poczucia krzywdy.
Forsowany przez prezydentkę Gliwic projekt jest ogromny. Toteż (o tym informował gliwicki magistrat), gdyby inwestycja w Gliwicach doszła do skutku, to kliniki z Katowic, Bytomia czy Zabrza miały zostać przeniesione do nowego kompleksu. Dla całej aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej oznaczałoby to poważne przetasowanie w systemie ochrony zdrowia.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Fot. wizualizacja, UM Gliwice / Zygmunt Frankiewicz – media społ.




