Tajemnicze porwanie w Tychach.
3 września 2025Policja szybko odnalazła malucha.
***
Tychy: zgłoszenie o porwaniu 3,5-latka
We wtorek 2 września po godz. 15 dyżurny policji w Tychach otrzymał dramatyczne zgłoszenie. Na ulicy Elfów miało dojść do porwania małego dziecka. Według relacji świadków mężczyzna wysiadł z białej skody, chwycił około 3,5-letnie dziecko, wciągnął je do samochodu i odjechał.
Na miejsce natychmiast skierowano policyjne patrole. Rozpoczęła się analiza miejskiego monitoringu, a informacja o zdarzeniu trafiła do jednostek w całym regionie. Cała śląska policja została postawiona w stan najwyższej gotowości.
Pościg zakończony zatrzymaniem w Żorach
Funkcjonariusze ustalili trasę pojazdu i rozpoczęli szeroko zakrojone działania. W krótkim czasie udało się zlokalizować skodę na terenie Żor. Policjanci zatrzymali kierowcę, a dziecko odzyskano całe i zdrowe.
Sprawcą okazał się obcokrajowiec. Policja nie ujawnia jednak szczegółów dotyczących jego narodowości ani motywów działania. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem tyskiej prokuratury.
Nieznane motywy i potrzebna ostrożność
Na tym etapie nie sposób przesądzać, jakie były okoliczności zdarzenia. Może się okazać, że sprawa nie miała charakteru kryminalnego, a wynikała ze sporu rodzinnego lub z innych względów a opisy niekoniecznie oddają ściśle przebieg zdarzenia. Śledczy sprawdzają wszystkie wątki.
Dlatego należy unikać pochopnych ocen. Z pozoru dramatyczna sytuacja mogła mieć inne podłoże – choć z relacji wynika, że wyglądało to jak klasyczne porwanie. Przypomnijmy jednak, że niedawno policja opublikowała apel dotyczący porwania niemowlęcia. Okazało się, że dziecko zabrała 17-letnia mama, której je wcześniej odebrano. Oboje byli bezpieczni a nastolatką powodowało uczucie.
Dzieci wymagają szczególnej uwagi
Ta tyska sprawa sprawa przypomina jednak o czymś ważnym – bezpieczeństwo najmłodszych wymaga nieustannej troski i czujności dorosłych. Dzieci, szczególnie te kilkuletnie, nie zdają sobie sprawy z zagrożeń. Nawet krótka chwila nieuwagi rodziców może skończyć się dramatem.
Niedawno w Radlinie przechodnie zauważyli dwuletnią dziewczynkę bez butów i w samej pieluszce, błąkającą się w pobliżu przystanku. Dzięki ich reakcji i szybkiej interwencji policji dziecko wróciło pod opiekę mamy.
Z kolei w Mikołowie mundurowi w ostatniej chwili uratowali 6-latka, który bawił się na torach kolejowych tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Policjanci chwycili chłopca i zabrali go z torowiska dosłownie sekundy przed tragedią.
W Żorach 3-letnia dziewczynka spacerowała samotnie środkiem ulicy. Dzięki reakcji przechodniów i szybkiej interwencji policji bezpiecznie wróciła do ojca.
W Rudzie Śląskiej zimą przechodnie i policja zaopiekowali się 3-latką, która błąkała się po ulicach w samej pieluszce i rozpiętej kurtce. Dziewczynka była wychłodzona i głodna, trafiła do szpitala.
To tylko kilka przykładów z ostatnich miesięcy, które pokazują, jak niewiele trzeba, by dziecko znalazło się w niebezpieczeństwie.
Czujność świadków ratuje życie
Takie zdarzenia pokazują, że reagowanie na niepokojące sytuacje ma ogromne znaczenie. Każdy z nas może uratować życie dziecka, gdy nie przejdzie obok obojętnie. Policja od lat przypomina: „Widzisz – reaguj”.
*** *** ***
Katastrofa polskiego F-16 wskazuje na groźne zjawiska.
*** *** ***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Fot. Pixabay



