Za nagrywanie kamerką samochodową potężna grzywna a nawet areszt.

Za nagrywanie kamerką samochodową potężna grzywna a nawet areszt.

23 lipca 2025 Wyłączono przez administrator

Absurdalny przepis wprowadzono kilka miesięcy temu.

***

 

Kara za kamerkę samochodową? Absurdalny przepis wreszcie do zmiany

 

Tysiące kierowców w nieświadomości. Wideorejestrator może sprowadzić kłopoty.

 

Miliony Polaków korzystają z kamerek samochodowych, nie zdając sobie sprawy, że samo ich używanie może oznaczać kłopoty z prawem. Wszystko przez absurdalny przepis, który w kwietniu tego roku wszedł w życie w ramach nowelizacji ustawy o obronie Ojczyzny. Teoretycznie miał przeciwdziałać szpiegostwu, w praktyce uderzył w zwykłych kierowców – nawet przypadkowe nagranie przejazdu obok strategicznego obiektu mogło skończyć się mandatem, konfiskatą sprzętu, a nawet aresztem.

 

Wideorejestrator zagrożeniem dla państwa? Tak uznały Sejm i Senat a prezydent podpisał

 

Nowe przepisy przewidywały zakaz fotografowania i nagrywania aż 25 tysięcy miejsc w Polsce, w tym nie tylko jednostek wojskowych, ale też mostów, torów kolejowych, lotnisk, a nawet sądów czy urzędów. Jeśli więc kierowca nieświadomie przejechał obok np. “strategicznej” elektrociepłowni i jego kamera zarejestrowała fragment obiektu, mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Groziły za to grzywny od 5 do nawet 20 tysięcy złotych, a w skrajnych przypadkach – 30 dni aresztu.

 

Do absurdu sytuację doprowadzał fakt, że to lokalni zarządcy – miasta, gminy, MON – decydowali, który obiekt uznają za „strategiczny”, i wystarczyło, że powiesili tabliczkę „zakaz fotografowania” (napisaną w pięciu językach), by nagle zwykłe nagranie z kamerki stawało się przestępstwem.

 

Uchylenie przepisu coraz bliżej. Posłowie chcą naprawić błąd

 

Na szczęście absurd został zauważony. Posłowie – w porozumieniu z resortem obrony – zdecydowali się poprawić kontrowersyjny przepis. Projekt nowelizacji przeszedł przez komisję sejmową i czeka na dalsze prace. Zmiana ma kluczowe znaczenie: nagrania z kamerek samochodowych nie będą już karalne, jeśli uchwycą fragment obiektu objętego zakazem przypadkowo, np. w czasie jazdy ulicą.

 

Zakaz zostanie ograniczony wyłącznie do obiektów faktycznie zajmowanych przez wojsko i służby specjalne. Nowe brzmienie przepisów wyłącza także odpowiedzialność za nagrania, które stanowią jedynie szczegół większej całości – jak krajobraz, tłum ludzi czy publiczna impreza.

 

Eksperci: kara za nagranie z jazdy była absurdem

 

Prawnicy i specjaliści ds. bezpieczeństwa nie mieli wątpliwości – intencje były dobre, ale wykonanie fatalne. Nowe prawo nie powstrzymałoby potencjalnych szpiegów, za to uderzało w zwykłych obywateli. Ministerstwo Obrony Narodowej próbowało tłumaczyć, że służby będą reagować tylko na „podejrzane przypadki”, ale z przepisów jasno wynikało, że każde nagranie może stanowić podstawę do postępowania.

 

Jak ostrzegał ekspert portalu Defence24, nawet jeśli kierowca nie miał złych intencji, funkcjonariusz – np. żandarm wojskowy – mógł uznać nagranie za próbę szpiegostwa. Brak precyzji i rozciągliwość zapisów prawa budziły obawy nie tylko kierowców, ale też fotografów, spotterów i dziennikarzy.

 

Nadchodzi koniec niepewności?

 

Nowelizacja, która likwiduje najbardziej kontrowersyjne zapisy, ma zostać uchwalona w najbliższym czasie. Jej wejście w życie to dobra wiadomość dla kierowców – choć i tak pozostaje pytanie, dlaczego absurdalny przepis w ogóle trafił do Dziennika Ustaw. Przez kilka miesięcy setki tysięcy osób mogły nieświadomie łamać prawo, tylko dlatego że w aucie mieli włączoną kamerkę.

 

To także przestroga na przyszłość – nawet pozornie niewinne regulacje mogą zmienić życie codzienne w biurokratyczny koszmar. Konieczność ochrony państwowych tajemnic to oczywistość, która nie podlega dyskusji. Ale w taki sposób? Dziecinne rozumienie bezpieczeństwa państwa wcale tego bezpieczeństwa nie poprawi – a może wręcz przeciwnie.

 

*** *** *** 

Ważny temat:

Gorzka cena walki o zdrowie i życie ludzi.

Warto przeczytać

*** *** ***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak. 

***

 

Fot. KAW