
Tysiące ludzi do zwolnienia.
9 czerwca 2025PKP Cargo: restrukturyzacja czy rozpad narodowego przewoźnika? Związkowcy twierdzą, że to sytuacja groźna dla bezpieczeństwa narodowego.
***
Po optymistycznych zapowiedziach – fala zwolnień grupowych
Jeszcze pod koniec maja władze PKP Cargo przekonywały, że spółka „wychodzi na prostą”. W komunikacie z 30 maja można było przeczytać o spadku strat, skuteczności działań restrukturyzacyjnych i ambitnych planach rozwoju. Tymczasem już 6 czerwca opublikowano zupełnie inny komunikat: PKP Cargo S.A. w restrukturyzacji zamierza przeprowadzić kolejne zwolnienia grupowe – do 2539 osób w ciągu najbliższych 15 miesięcy.
To gwałtowna zmiana narracji, tym bardziej zaskakująca, że zbiegła się z końcówką kampanii prezydenckiej, w której startował kandydat koalicji rządzącej – Rafał Trzaskowski. Jeszcze przed wyborami nie informowano o skali planowanych cięć etatów, mimo że sytuacja spółki była już trudna.
Tysiące pracowników stracą pracę – związkowcy mówią o „sabotażu”
Zwolnienia mają objąć 1041 osób jeszcze w 2025 roku i kolejne 1388 w roku następnym. Redukcje obejmą różne grupy zawodowe – w tym maszynistów, których według związków zawodowych w niektórych regionach już teraz brakuje. Najbardziej dramatycznie brzmią jednak dane przekazywane przez Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce, który alarmuje, że po zwolnieniach maszynistów ma pozostać jedynie 1518, podczas gdy liczba pracowników administracyjnych wyniesie aż 2475.
“To nie jest reforma – to sabotaż” – pisze w oficjalnym piśmie do ministra infrastruktury Leszek Miętek, prezydent związku. Zwraca uwagę, że równolegle inne spółki kolejowe wydają miliony na szkolenie nowych maszynistów, gdy w tym samym czasie PKP Cargo planuje zwolnić doświadczonych pracowników. Miętek ostrzega, że obecne decyzje mogą doprowadzić do zapaści operacyjnej spółki, a nawet zagrażać bezpieczeństwu kraju – PKP Cargo to bowiem podmiot zabezpieczający m.in. transporty wojskowe i strategiczne potrzeby przemysłu ciężkiego.
Zarząd tłumaczy: trudny rynek, lata zaniedbań i ucieczka klientów
Zarząd PKP Cargo uzasadnia decyzje spowolnieniem w przewozach towarowych – zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. W pierwszym kwartale 2025 roku masa przewiezionych towarów spadła o niemal 2 mln ton, a praca przewozowa zmniejszyła się o 0,7 mld tkm. Dodatkowo – jak mówi prezeska Agnieszka Wasilewska-Semail – spółka wciąż zmaga się ze skutkami tzw. Decyzji Węglowej z lat 2022–2023, co spowodowało utratę wielu kluczowych klientów. Ci, jak się okazuje, znaleźli sobie już alternatywy: postawili na transport drogowy albo założyli własne spółki przewozowe.
Władze spółki przyznają też, że przez lata nie inwestowano w nowoczesny tabor do przewozów intermodalnych, a PKP Cargo pozostawała uzależniona od sektora węgla. To wszystko – ich zdaniem – wymusza dziś głęboką restrukturyzację. Władze zapewniają, że osoby dotknięte zwolnieniami grupowymi mają otrzymać wsparcie w przekwalifikowaniu się i poszukiwaniu nowej pracy.
Przed firmą kluczowe tygodnie. Związkowcy zapowiadają protesty
Formalnie rozpoczął się już 20-dniowy okres konsultacji ze związkami zawodowymi. To oznacza, że plan restrukturyzacyjny – zakładający zwolnienia – może zostać złożony najwcześniej 27 czerwca. Ostateczne decyzje mają być podejmowane przez zarządcę masy sanacyjnej i sędziego komisarza.
Związkowcy jednak nie zamierzają biernie przyglądać się planom. Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych zapowiada protesty i „wszelkie dostępne formy działań” w obronie miejsc pracy. Jednocześnie apelują do rządu o zatrzymanie procesu, który ich zdaniem prowadzi do destrukcji PKP Cargo – spółki kluczowej dla bezpieczeństwa państwa.
Czy rząd zareaguje?
Pytanie, które dziś zadają sobie związkowcy i obserwatorzy rynku brzmi: jak na całą sytuację zareaguje rząd? Minister infrastruktury Dariusz Klimczak dotąd nie zabrał głosu. Tymczasem właśnie resort nadzorujący transport kolejowy powinien odpowiedzieć, czy masowe zwolnienia w tak ważnej spółce kolejowej rzeczywiście są nieuniknione – czy też, jak twierdzą niektórzy, wynikają z błędów zarządczych i źle prowadzonej polityki kadrowej w poprzednich latach.
Nad PKP Cargo gromadzą się czarne chmury – i nie wiadomo, czy aktualna władza podejmie próbę ich rozwiania, czy pozwoli, by narodowy przewoźnik kolejowy stracił resztki operacyjnej siły.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***